londyn(strona 13/58)

We wtorek wieczorem brytyjscy policjanci i antyterroryści zatrzymali trzecią osobę podejrzaną o dokonanie zamachu na Parsons Green.

W poniedziałek media obiegła informacja, że dwaj mężczyźni zatrzymani po piątkowym zamachu terrorystycznym na londyńskie metro to młodzi uchodźcy. Zareagował na to Paweł Kukiz. "Czy nie powinniśmy przestać nazywać tych bandytów 'uchodźcami'?" - napisał na swoim profilu na Facebooku. Zaproponował coś jeszcze.

Brytyjski dziennik "The Times" poinformował w poniedziałek, że dwaj mężczyźni zatrzymani po piątkowym zamachu terrorystycznym na londyńskie metro to młodzi uchodźcy, którzy mieszkali w brytyjskiej rodzinie zastępczej.

W niedzielę rano londyńska policja poinformowała o aresztowaniu drugiego podejrzanego ws. zamachu na Parsons Green. To 21-letni mężczyzna.

Pierwszy sukces policji po wczorajszym zamachu na Parsons Green. Zatrzymano podejrzanego, który najprawdopodobniej próbował zbiec z Wielkiej Brytanii. Śledztwo nie jest jednak zakończone, o czym poinformował koordynator ds. działań antyterrorystycznych.

Stacja londyńskiego metra Parsons Green, która od piątku pozostawała zamknięta z powodu zamachu terrorystycznego przeprowadzonego przy pomocy ładunku wybuchowego pozostawionego w wagonie pociągu, została w sobotę otwarta - poinformował operator metra TfL.

Media na Wyspach informują, że brytyjskiej policji udało się zidentyfikować zamachowca, który podłożył ładunek wybuchowy w londyńskim metrze. W wyniku eksplozji ranne zostały 22 osoby. Odpowiedzialność za atak wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie.

Londyńska policja prowadzi dochodzenie ws. wybuchu w metrze w południowo-zachodnim Londynie. Początkowo informowano o "incydencie", ale później policja potwierdziła, że jest on traktowany jako atak terrorystyczny. Media donoszą o rannych osobach, które mają poparzone twarze.

Brytyjska Izba Gmin przyjęła we wtorek wniosek opozycyjnej Partii Pracy o "uczciwą podwyżkę" dla pracowników służby zdrowia. Po raz pierwszy od wyborów rządząca Partia Konserwatywna nie była w stanie uzyskać większości niezbędnej do zablokowania projektu.

Jedna osoba została ranna w wyniku wybuchu, do którego doszło w czwartek po godzinie 19 na ulicy Oxford Street w Londynie. Z pierwszych informacji wynika, że eksplodowała instalacja elektryczna. Ulica, na której doszło do wybuchu została czasowo zamknięta.

26-letni mężczyzna usłyszał zarzut w związku z incydentem terrorystycznym w pobliżu Pałacu Buckingham, do którego doszło w ubiegłym tygodniu. Podejrzany zaatakował funkcjonariuszy policji, trzymając w ręku 120-centymetrowy miecz.

Pewien Brytyjczyk przez przypadek obnażył fatalną jakość ochrony na lotnisku Gatwick w Londynie. Pasażer przeszedł przez kontrolę bezpieczeństwa, posiadając jedynie paszport swojej dziewczyny. Nikt z personelu nie zauważył różnicy, choć mężczyznę i jego partnerkę różni niemal wszystko.

Po ataku w Brukseli, kolejny atak w Londynie. Mężczyzna zaatakował policjantów przed Pałacem Buckingham. Został aresztowany.

Trzy osoby poczuły się źle po tym, jak w jednej z londyńskich restauracji otwarto przesyłkę z niezidentyfikowaną substancją. Policja twierdzi, że zajście nie miało podłoża terrorystycznego.

Trzy osoby poczuły się źle po tym, jak w jednej z londyńskich restauracji otwarto przesyłkę z niezidentyfikowaną substancją. Na miejsce wezwano policję, pogotowie i straż pożarną. Poszkodowanym udzielono pomocy. Innych klientów ewakuowano "ze względów ostrożności", a restaurację otoczono policyjnym kordonem.

Mieszkający w Londynie Polacy złożyli hołd żołnierzom Armii Krajowej na cmentarzu Gunnersbury w zachodniej części miasta. Akcje patronuje 92-letnia Marzena Schejbal, która w czasie powstania była łączniczką i sanitariuszką.

Brytyjska policja bada serię ataków kwasem, które miały miejsce w czwartkowy wieczór we wschodnim i północnym Londynie.

W Londynie odnaleziono mężczyznę, który w wyniku wypadku utracił pamięć. O pomoc w ustaleniu jego tożsamości proszą polska ambasada i policja, ponieważ mówi on biegle po polsku.

W niedzielę przed północą doszło do poważnego pożaru w handlowej dzielnicy Londynu Camden Lock Market. Z ogniem walczyło ponad 70 strażaków.

59-letni Polak został oskarżony o próbę przemytu do Wielkiej Brytanii znacznych ilości broni. Mężczyzna wpadł na terenie Francji, jeszcze przed wjazdem do tunelu pod kanałem La Manche. W żółtym vanie, który prowadził, znaleziono 79 sztuk broni.