Jarosław Kaczyński miał stanąć przed komisją hazardową, a potem, dla dobra kampanii prezydenckiej brata, na trochę zniknąć z mediów - taki scenariusz zapowiadała „Polska” na początku lutego. Dlaczego nic z tego planu nie wyszło? - Pomysł pozornie był dobry. Przy czym nie uwzględniono, że postrzeganie wizerunku braci Kaczyńskich i PiS-u jest mocno zakorzenione w Polakach, przez co i mało podatne na zmiany. Wyciszenie szefa PiS-u mogło jedynie spowolnić proces upadku powoli zamierającej już marki "Kaczyńskich", a nie ją odbudować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską specjalista ds. marketingu politycznego Krzysztof Górski.