PiS w Krakowie zrobi prezydenta honorowym obywatelem?
Czy Lech Kaczyński zostanie honorowym obywatelem Krakowa? Tak przynajmniej chcą radni miejscy PiS. Radni PO nie godzą się jednak na mieszanie miasta do polityki. I oskarżają PiS o zakulisowe targi z prezydentem Jackiem Majchrowskim.
- Lech Kaczyński to urzędujący prezydent. Nadawanie mu honorowego obywatelstwa miasta Krakowa to kampania wyborcza - grzmi radny Grzegorz Stawowy (PO).
Żeby przeforsować prestiżowy tytuł, PiS potrzebuje dodatkowych głosów. Dwa mógłby pozyskać od radnych z komitetu Jacka Majchrowskiego.
Według PO, za zastopowanie niekorzystnych dla prezydenta Majchrowskiego zmian w nowym statucie miasta politycy PiS mieli oczekiwać poparcia właśnie w sprawie tytułu dla Lecha Kaczyńskiego. Przedwczoraj PiS nie dopuścił do głosowania nad statutem. PO krytykuje takie stanowisko PiS.
- Zmiany w statucie zwiększałyby kompetencje rady względem prezydenta i dawały inicjatywę uchwałodawczą grupie 5000 mieszkańców. Zamiast uchwały mamy polityczny targ - ostrzega Stanisław Zięba (PO).
W PiS inaczej widzą całą sprawę, ale potwierdzają , że rozważa się próbę nadania Kaczyńskiemu honorowego obywatelstwa zwłaszcza za jego zasługi i wsparcie dla Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
- Wstrzymaliśmy głosowanie nad statutem tylko dlatego, że chcemy do niego wprowadzić zakaz łączenia mandatu posła i senatora ze stanowiskiem w radzie dzielnicy. I tyle - zapewnia radny Jakub Bator (PiS). Dodaje, że z Majchrowskim nie rozmawiano, a radni PO szukają sensacji.
Także Majchrowski twierdzi, że PO dopuszcza się pomówień.
Polecamy oficjalne wydanie internetowe www.polskatimes.pl/GazetaKrakowska