- Są tacy, którym sam przypnie order w blasku jupiterów, oraz tacy, którym musi starczyć niższy urzędnik z niemal półrocznym poślizgiem. To żałosne, żenujące, podłe – napisał na swoim blogu znany dziennikarz, Krzysztof Leski. W związku z tym Leski nie przyjmie odznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności.