Małgorzata Wierzejska, prawa ręka byłego wiceministra Jana Dziedziczaka, nie jest już dyrektorem Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej. Z końcem miesiąca odejdzie też były szef gabinetu politycznego, Jan Parys.
Szef biura politycznego ministra spraw zagranicznych nie poniesie konsekwencji za swoje słowa na temat Ukrainy. Resort broni Jana Parysa i wyjaśnia, że został on źle zrozumiany.
- Polska bez Ukrainy sobie znakomicie poradzi - powiedział Jan Parys, bliski współpracownik Witolda Waszczykowskiego podczas wykładu dotyczącego polityki wschodniej. Jego słowa przytaczają ma Twitterze politycy i dziennikarze. "Puszcza oko do Kremla" - komentuje oburzony Tomasz Lis.
- Litwini zareagowali na wypowiedź Jana Parysa na konferencji w Kownie
- - Sytuacja polskiej mniejszości na Litwie jest gorsza od tej na Białorusi - stwierdził
- Litewski MSZ określił to oświadczenie jako obraźliwe i skandaliczne