Przywódca Hezbollahu, szejk Hasan Nasrallah, oświadczył w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie, że ewentualna lądowa inwazja wojsk Izraela na Liban nie powstrzyma dalszych ataków rakietowych Hezbollahu na terytorium izraelskie.
Izrael "nie ma absolutnie nic przeciwko"
pomysłowi francuskiego prezydenta Jacquesa Chiraca, aby otworzyć
"korytarze humanitarne" w Libanie - powiedział w
telewizji niemieckiej ZDF rzecznik prasowy izraelskiego rządu Igal
Palmor.
Premier Libanu Fuad Siniora zaapelował do świata
o pomoc w rozbrojeniu Hezbollahu i dodał, że akcje militarne tego
ugrupowania są dowodzone z Iranu i Syrii.
Izraelskie lotnictwo
zbombardowało bunkier w południowej
części Bejrutu, który mógł służyć za kryjówkę czołowych działaczy
Hebollahu - podały izraelskie źródła wojskowe.
Trzej żołnierze izraelscy zginęli w ostrych starciach na pograniczu
libańskim z bojówkami Hezbollahu - podała związana z hezbollahami
telewizja Al-Manar. Dodała, że 10 Izraelczyków zostało rannych.
Prezydent USA George W.
Bush wypowiadając się na temat konfliktu na Bliskim
Wschodzie, wymienił wśród jego przyczyn Hezbollah, a także Syrię,
którą oskarżył o chęć umocnienia wpływów w Libanie.
Liczba ataków rakietowych
Hezbollahu na Izrael zaczęła spadać, jednak wojsko nie zamierza
osłabiać ofensywy w Libanie - oświadczył wyższy oficer
izraelskiej armii.
Minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki oświadczył, że wymiana więźniów byłaby zadowalającym warunkiem zawieszenia broni między Izraelem a Libanem.
Izraelskie siły lądowe wkroczyły do południowego Libanu. Celem ich ataku są bazy Hezbollahu - poinformował TVN24, powołując się na rzecznika izraelskiego rządu. Dowództwo armii izraelskiej zaprzeczyło jednak tym doniesieniom.
Kilkunastu Libańczyków, w tym
co najmniej siedmiu żołnierzy, zginęło w nocnych
atakach armii Izraela na cele w Libanie. Kilkadziesiąt osób
zostało rannych.
Kilka rakiet wystrzelonych przez
bojowników Hezbollahu spadło na izraelskie
miasto Afula, ok. 50 km na południe od granicy z Libanem - podała
izraelska armia. Nie ma dotychczas doniesień o ofiarach.
Premier Izraela Ehud Olmert zapowiedział "dalekosiężne konsekwencje" za atak rakietowy hezbollahów na Hajfę. Zginęło w nim dziewięć osób, a ponad 30 zostało rannych.
Obecny na szczycie państw G-8
w Petersburgu prezydent USA George W. Bush po raz kolejny
podkreślił, że Izrael ma prawo do obrony przed
atakami bojówek Hezbollahu. Natomiast prezydent Francji Jacques
Chirac, który także przebywa w Rosji na tym spotkaniu przywódców
najbardziej uprzemysłowionych krajów świata, zaapelował o
zawieszenie broni.
Przywódca Hezbollahu szejk
Hassan Nasrallah "jest cały i zdrowy" i nie odniósł obrażeń w
izraelskim nalocie - oświadczył anonimowy
przedstawiciel tego szyickiego ruchu fundamentalistycznego w
Libanie. Tą samą wiadomość podała arabska telewizja Al-Dżazira.
Przedstawiciele władz
Izraela ostrzegli, że Hezbollah dysponuje irańskimi
pociskami rakietowymi, mogącymi zaatakować Jerozolimę, Tel Awiw i
inne izraelskie miasta położone w odległości do 200 kilometrów od
granicy z Libanem.
Podczas nalotów lotnictwa
izraelskiego na południowy Liban poległo 5 cywilów, w tym 2
Syryjczyków. Ośmiu dalszych zostało rannych - podały libańskie
źródła policyjne i szpitalne.
Syria będzie udzielać poparcia swym
sojusznikom Hezbollahowi i Libanowi przeciwko izraelskim atakom -
oznajmiła rządząca w Syrii Partia Socjalistycznego
Odrodzenia Arabskiego (Baas).
Bezzałogowy samolot szyickiego Hezbollahu, wyładowany materiałem wybuchowym, uderzył w izraelski okręt wojenny, znajdujący się u
wybrzeży Libanu, powodując jego bardzo poważne uszkodzenie -
poinformowały izraelskie źródła wojskowe.