hazard(strona 3/5)

Premier Donald Tusk jest gotowy stawić się w charakterze świadka przed sejmową komisją hazardową.

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o grach hazardowych. Nowe przepisy zakładają całkowity zakaz organizowania gier przez internet. Zakazane ma być również uczestniczenie w grach urządzanych w sieci. W internecie dozwolone będzie tylko urządzanie zakładów wzajemnych, ale pod warunkiem uzyskania zezwolenia wydanego przez ministra finansów.

Jak ustalił "Dziennik Gazeta Prawna" ustawa hazardowa może trafić pod lupę Komisji Europejskiej.

Lider Nowej Lewicy Piotr Ikonowicz wyjaśnia swoje spojrzenie na zmiany w dziedzinie pracy jakie nastąpiły w Polsce po transformacji. Zmiany te - jego zdaniem - doprowadziły do tego, że "dziś jesteśmy mniej wolni niż w czasach PRL-u".

To był cios, który wywrócił polską scenę polityczną, choć - ku zdziwieniu komentatorów - nie zachwiał notowaniami rządzącej Platformy. Na przełomie września i października "Rzeczpospolita" ujawniła rozmowy Zbycha z Rychem o Mirze i Grzesiu, po której już nic nie było takie samo. Poleciały głowy ministrów. Hazard stał się zły, choć jeszcze niedawno myślano o tym, by pozwolenia na salony i kasyna mogli wydawać wójtowie, burmistrzowie i prezydenci. Powstała komisja śledcza. "Afera hazardowa" to najczęściej w tym roku powtarzany w polityce zwrot.

Jeszcze w grudniu przed komisją śledczą mają stanąć bohaterowie afery hazardowej z PO - podaje "Rzeczpospolita".

"W Polsce nie ma sukcesu gospodarczego, jest za to olbrzymia cena, którą społeczeństwo musi płacić, by Tusk mógł się pochwalić" - mówi Piotr Ikonowicz, wyjaśniając ciężką sytuację, w jakiej znajduje się coraz więcej polskich rodzin. Lider Nowej Lewicy jasno przestawia postulaty socjalistów: 8 godzin pracy, 8 godzin wypoczynku, 8 godzin snu.

Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych skarży się do Brukseli na polski rząd. W piśmie skierowanym do szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso Izba informuje o podejrzeniu naruszenia przepisów Unii Europejskiej.

Posłanka PiS Nelli Rokita uważa, że nowa ustawa hazardowa nie rozwiąże największych problemów i nieprawidłowości w sektorze gier i zakładów wzajemnych.

Sejm przyjął ustawę hazardową. Poparło ją 234 posłów, przeciw było 8, a 177 - głównie z PiS i Lewicy - wstrzymało się od głosu.

- Scrabble, który nie ma charakteru komercyjnego, np. jak gramy w domu, jest dozwolony i proszę nie siać paniki - informował w Radiu Zet szef doradców premiera Michał Boni.

Właściciele lokali z tzw. jednorękimi bandytami twierdzą, że obejdą nową ustawę hazardową - pisze "Rzeczpospolita". Według gazety, chcą wstawiać do lokali podobnie wyglądające automaty do zabawy, które oficjalnie nie wypłacają pieniędzy.

Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł - tak komentuje Wirtualnej Polsce szybkość prac nad ustawą hazardową poseł SLD Marek Wikiński. Szybko i dobrze to można dziecko zrobić - dodaje poseł.

W czwartek po godz. 11 rozpoczęło się posiedzenie hazardowej komisji śledczej. Jej członkowie być może zdecydują, czy zaczną od badania prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej za rządów SLD, czyli od roku 2002, czy za czasu obecnego rządu, czyli od roku 2007.

Trzech na czterech spośród 500 osób, pytanych w sondażu "Rzeczpospolitej", uważa, że sejmowa komisja śledcza do wyjaśnienia afery hazardowej powinna przesłuchać Donalda Tuska, a 72% chce, by doszło do konfrontacji premiera z byłym szefem CBA Mariuszem Kamińskim.

- Nic nie zmusi Lecha Kaczyńskiego do stawienia się przed komisją śledczą, która ma zbadać aferę hazardową. Konstytucja nie przewiduje takiej sytuacji - powiedział Wirtualnej Polsce Jerzy Szmajdziński z SLD. Dodał, że raczej zachęcałby polityków PO do wyjaśnienia własnych grzechów.

O spotkaniach na cmentarzu, dlaczego mówił "Rysiu, załatwimy", czy jest bogatym człowiekiem, jak mocno hazard gra polską polityką, co najbardziej boli, o tym i innych sprawach związanych z aferą hazardową mówi Zbigniew Chlebowski w wywiadzie dla dziennika "Polska".

Komenda Główna Policji ostrzega premiera Donalda Tuska, że nie da się skutecznie zakazać hazardu w internecie - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Według funkcjonariuszy od lat zajmujących się cyberprzestępczością, zamiast zakazu lepszym rozwiązaniem jest stworzenie prawnych ram funkcjonowania e-hazardu w Polsce.

- Walka rządu Donalda Tuska z aferą hazardową, podobnie jak sama Platforma Obywatelska, jest śmieszna - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Jerzy Wenderlich. Poseł SLD mówi z ironią, że premier nie może przekonać swoich kolegów, by odsunęli się od hazardu, by nie był on dla nich pokusą, i dlatego trzeba zlikwidować cały hazard.