Na temat Anti-Counterfeiting Trade Agreement w ciągu minionego tygodnia napisano w Polsce wielokrotnie więcej niż przez pięć lat, jakie minęły od rozpoczęcia prac nad tym porozumieniem. Zagrożenia, jakie wiążą się z wprowadzeniem ACTA w życie, są już powszechnie znane; zażegnane zostało ryzyko cichego ratyfikowania potencjalnie bardzo groźnej umowy. Najciekawszy wydaje się jednak proces, który doprowadził do tej diametralnej zmiany - proces, który właśnie zadziałał po raz pierwszy, ale którego warianty będziemy odtąd oglądać coraz częściej - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Piotr Czerski.