Nie pomagają ani kontrole, ani dotacje do wymiany pieców. Krakowianie z uporem maniaka nie chcą zmienić przyzwyczajeń i mimo potężnej puli na rozwiązania proekologiczne, nadal palą śmieciami tworząc trujący smog nad miastem. Tylko w minionym sezonie przeprowadzono aż 1770 kontroli pieców pod kątem spalania odpadów. I mimo że Kraków był pierwszym miastem, który wprowadził taki system nadzoru, wciąż nie widać końca nielegalnego procederu.