RegionalneKrakówKontrole i dotacje, a chętni na wymianę pieców w Krakowie wciąż nieliczni

Kontrole i dotacje, a chętni na wymianę pieców w Krakowie wciąż nieliczni

Nie pomagają ani kontrole, ani dotacje do wymiany pieców. Krakowianie z uporem maniaka nie chcą zmienić przyzwyczajeń i mimo potężnej puli na rozwiązania proekologiczne, nadal palą śmieciami tworząc trujący smog nad miastem. Tylko w minionym sezonie przeprowadzono aż 1770 kontroli pieców pod kątem spalania odpadów. I mimo że Kraków był pierwszym miastem, który wprowadził taki system nadzoru, wciąż nie widać końca nielegalnego procederu.

Kontrole i dotacje, a chętni na wymianę pieców w Krakowie wciąż nieliczni
Źródło zdjęć: © WP | Robert Kulig
Robert Kulig

05.05.2015 | aktual.: 05.05.2015 13:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- W sezonie grzewczym 2014-2015 strażnicy miejscy przeprowadzili łącznie 1770 kontroli. Obecność substancji zabronionych stwierdzono w 241 piecach. Sprawców nielegalnego spalania odpadów w 132 przypadkach ukarano mandatem karnym, pozostałe 109 osób zostało pouczonych - poinformował urząd miasta w Krakowie.

Pojawił się jednak pewien problem - strażnicy nie mogli prowadzić kontroli w szczytowych porach ogrzewania.

- Wiele osób nadal będzie palić węglem i śmieciami, gdyż Straż Miejska nie może kontrolować pieców w mieszkaniach prywatnych po godz 22.00. Do tego też o 40 proc. spadła liczba likwidowanych pieców węglowych w Krakowie w I kwartale 2015 roku - mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Wantuch, radny dzielnicowy.

Zdaniem Wantucha, konieczne jest wprowadzenie ostatecznego terminu na składanie wniosków o dopłaty do wymiany pieców węglowych. Ma to zmobilizować chętnych do wymiany, a jednocześnie ograniczyć miejski smog i palenie odpadów.

- Następne zimy będą ze smogiem, również po 2018, ponieważ Urząd Miasta nie podpisuje już umów po wakacjach. W praktyce oznacza to, że wymiana pieca będzie musiała nastąpić do końca roku 2016. Obecny system dopłat nie działa i wymaga radykalnych zmian - tłumaczy radny.

- Mamy pieniądze, ale nie ma chętnych - mówi dalej Wantuch. - Cała procedura zajmuje sporo czasu (złożenie wniosku - analiza - wezwanie do podpisania umowy - podpisanie umowy - wymiana pieca - rozliczenie dotacji) i jeżeli ktoś chce wymienić piec jeszcze w tym roku, sądzę, że musi złożyć wniosek najpóźniej do końca sierpnia, żeby mieć chociaż miesiąc i 10 dni na całą procedurę - słyszymy.

Dla zainteresowanych, w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych przygotowanych jest 191 mln złotych na wymianę pieców. Ale radny tutaj też widzi zagrożenie, z powodu obniżającej się kwoty dotacji i niewielkiego zainteresowania mieszkańców.

- Jeżeli teraz mamy problemy to co będzie, jak będzie dwa razy więcej pieniędzy, a co roku kwota dopłaty ulega zmniejszeniu? - zastanawia się dalej Wantuch.

- Konieczne jest wprowadzenie ostatecznego terminu na składanie wniosków o dopłaty do wymiany pieców węglowych. Proponuję 31.12.2015 - kończy radny dzielnicowy.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (6)