Noworodek, który został poparzony podczas dolewania paliwa do biokominka, zostanie wypisany ze szpitala. Razem z nim placówkę w Ostrowie Wielkopolskim opuści jego matka i trzyletnia siostra. - To koniec pierwszego etapu leczenia - podkreślają lekarze.
Niemowlę, które zostało poparzone podczas dolewania przez jego matkę paliwa do biokominka, zostało wybudzone ze śpiączki farmakologicznej. Stan trzyletniej dziewczynki jest określany jako stabilny, a matki jako dobry.
"Lekarze walczą o życie dwutygodniowego chłopca, który doznał oparzeń podczas dolewania przez jego matkę paliwa do biokominka" - przekazał kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dla dzieci w Ostrowie Wlkp. Krzysztof Grala dodał, że dziecko przebywa obecnie w śpiączce farmakologicznej.