beata kempa(strona 12/13)

To pierwszy znany mi przypadek posłużenia się skrzynką poselską do czegoś, co jest i przestępstwem i, najwyraźniej, grą wyborczą - tak o fałszywym e-mailu, który informował o wycofaniu się posłanki PiS Beaty Kempy z wyborów parlamentarnych mówi Łukasz Kister, biegły sądowy, specjalista w dziedzinie bezpieczeństwa informacji.

- Wciąż aktualna jest propozycja Komitetu Politycznego PiS oraz Jarosława Kaczyńskiego skierowana do Beaty Gosiewskiej - wdowy po zmarłym w katastrofie smoleńskiej Przemysławie Gosiewskim - dotycząca możliwości jej kandydowania do senatu - powiedziała szefowa partii w regionie świętokrzyskim Beata Kempa. Podkreśliła także, że w gronie kandydatów PiS na senatorów są "sami dżentelmeni" przygotowani na to, że jeśli Beata Gosiewska zdecyduje się kandydować do senatu, wtedy jeden z nich - w zależności od tego, który to będzie okręg - zrezygnuje.

- 10 kwietnia byłam w Katyniu i tam czekałam na przylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Do końca życia nie zapomnę sms-ów z Polski, które brzmiały jak wyroki śmierci na moich przyjaciół - kolejne nazwiska kto zginął - powiedziała posłanka PiS Beata Kempa w programie Wirtualnej Polski "Z każdej strony". - Teraz, w pierwszą rocznice tej tragedii nie chcę jechać do Smoleńska, nie umiałbym przeżyć tego drugi raz. Cały czas nie rozumiem tego, co się stało - podkreśliła posłanka w rozmowie z Michałem Karnowskim.

- Sojusz PO i SLD to będzie sojusz bardzo słabych partii, obliczony tylko na trwanie. Trzeba pamiętać, że SLD już dwie kadencje nie rządzi, więc jego głód, jeśli idzie o władzę, jest zdecydowanie większy, co może powodować różnego rodzaju perturbacje - powiedziała posłanka PiS Beata Kempa w programie Wirtualnej Polski "Z każdej strony". - Po doświadczeniach koalicji PiS-Samoobrona-LPR mogę powiedzieć, że najlepiej dla Polski, jeżeli wygrywa jedna partia, która bierze całą władzę, ale też całą odpowiedzialność - zaznaczyła Kempa w rozmowie z Michałem Karnowskim.

W rankingu zaufania do polityków Grzegorz Napieralski (SLD) uplasował się na drugiej pozycji, wyprzedzając m.in. premiera Donalda Tuska. O czym to świadczy? O tym, że lider SLD nie miał szans jeszcze nikogo rozczarować, z tym zgadzają się wszyscy, nawet przedstawiciele SLD. Dodatkowo Beata Kempa (PiS) twierdzi, że ostatnio z Grzegorza Napieralskiego robi się malowaną lalę i sztucznie pompuje jego popularność. Natomiast Sławomir Neumann (PO) upatruje w wynikach sondażu nie tyle wzrostu zaufania do Grzegorza Napieralskiego, co spadku zaufania do premiera. A co myślą posłowie o dalekiej pozycji Jarosława Kaczyńskiego w sondażu zaufania? Zobacz film.

W świetle statutu PiS prezes partii rozwiązał nie tylko świętokrzyski zarząd okręgowy ugrupowania, ale wszystkie regionalne struktury partii wraz z ich władzami - uważają senator Grzegorz Banaś i europoseł Jacek Włosowicz. Obaj politycy oczekują cofnięcia "krzywdzącej decyzji". "Na przyszłość proponujemy Panu Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz Komitetowi Politycznemu więcej rozwagi przy podejmowaniu decyzji i odwagi do prowadzenia rozmów, nawet tych nie do końca wygodnych" - napisali.

Senator Grzegorz Banaś zrezygnował z członkostwa w PiS i złożył w legitymację w siedzibie partii w Kielcach. Banaś nie wyklucza, że zwiąże się z ugrupowaniem PJN. Zwyciężyła filozofia "Banaś jest najważniejszy" - tak odejście senatora skomentował rzecznik PiS Adam Hofman.

Kierownictwo PiS, mimo sprzeciwu niektórych kolegów, nie odstąpi od decyzji w sprawie powierzenia Beacie Kempie pełnienia obowiązków szefa struktur świętokrzyskich PiS - zapowiedział poseł PiS Joachim Brudziński. Wyraził też nadzieję, że Kempa poradzi sobie z tym zadaniem. Jak dodał, jest ona politykiem racjonalnym i wie, że sukces można osiągnąć, gdy będzie zgodna współpraca.

Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS twierdzi, że bunt w świętokrzyskich strukturach partii ogranicza się jedynie do dwóch sfrustrowanych polityków. Chodzi o eurodeputowanego Jacka Włosowicza i senatora Grzegorza Banasia. Obydwaj ostro publicznie skrytykowali kierownictwo PiS za brak konsultacji z lokalnymi politykami w sprawie objęcia rządów przez Beatę Kempę w świętokrzyskim PiS.

- Platforma Obywatelska rozważa wniesienie pozwu do sądu przeciwko Beacie Kempie, Jarosławowi Kaczyńskiemu i Antoniemu Macierewiczowi za wypowiedzi pod adresem rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej. Chodzi o wypowiedzi posłów PiS podczas ostatniej debaty sejmowej - ujawnił szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz na antenie radiowej Trójki.

Jaka byłaby Platforma Obywatelska bez Janusza Palikota? - Smutna, uboższa o inteligencję i poczucie humoru, bardziej konserwatywna - mówią posłowie PO, Lewicy i PSL. A jak bardzo realne jest odejście Janusza Palikota? - Trudno dać odejść osobie, która tak dużo wie - uważa Beata Kempa (PiS). Czy to oznacza, że PO boi się tej zbyt dużej wiedzy Janusza Palikota i nie pozwoli mu odejść? - Wcale bym tego nie wykluczała - dodaje posłanka.

Lepiej, żeby Sekuła przeprosił niż szukał innych odpowiedzialnych za płacz Beaty Kempy - mówi Elżbieta Jakubiak (PiS). - Ona się popłakała z bezsilności, bo patrząc na przewodniczenie komisji hazardowej przez Mirosława Sekułę, można albo współczuć albo płakać - dodaje posłanka.

Nie powiedziałem, że ustalimy więcej niż dwie prokuratury i komisja międzynarodowa, ale będziemy się starać. Boję się, że do tej pory posłowie nie stanęli na wysokości zadania, my chcemy pomóc - mówi Antoni Macierewicz (PiS) o planach powołanego zespołu do zbadania katastrofy smoleńskiej.
- Nie uda się Platformie zabić pamięci o Lechu Kaczyńskim choć skrzętnie stara się deptać po grobach zmarłych. My musimy się przeciwstawić pomówieniom pod adresem nieżyjących osób - dodaje Beata Kempa (PiS).

Podświadomie boję się Grzegorza Schetyny. Strach się bać jakim będzie marszałkiem. Ja będę przeciwna, ale mam nadzieję, że sam się jeszcze wycofa - mówi Beata Kempa (PiS).

Posłowie PiS - Zbigniew Wassermann i Beata Kempa złożyli wniosek o odwołanie Mirosława Sekuły (PO) z funkcji przewodniczącego komisji śledczej badającej nieprawidłowości w pracach nad ustawą hazardową. Komisja zajmie się wnioskiem we wtorek.

Platforma została sama ze skandalem, który sama sprowokowała - mówi poseł PiS Zbigniew Wassermann. Sejm zdecydował, że Beata Kempa (PiS) i Wassermann wracają do komisji hazardowej. - Mam wrażenia, że Platforma mi grozi, może teraz ktoś będzie chciał znaleźć w moim gabinecie należącą do hazardzisty zaginioną walizkę z pieniędzmi - poseł dzieli się z Wirtualną Polską swoimi niepokojami.