Wystarczy krótki spacer po trawie, by pies wrócił do domu z kleszczami na brzuchu - narzekają osoby spędzające czas z czworonogami w podmiejskich lasach. Ich obserwacje potwierdzają weterynarze: kolejna ciepła zima sprawiła, że zabójcze niekiedy pajęczaki namnożyły się niespotykanej wcześniej ilości.