Nie milkną echa słów prezydenta o energooszczędnych żarówkach, które padły podczas wizyty w Berlinie. - Zgadzam się z prezydentem, szlag mnie trafia, mam 63 lata. Te żaróweczki LED-owe, unijne… To szaleństwo mnie wkurza. Prezydent kapitalnie zrobił jedną rzecz. Okazuje się, że w tych swoich pałacach jest blisko ludzi. Jeżeli prezydent Niemiec jest tak samo w dechę jak nasz, to też to rozumie. Oszczędność tak, ale nie szaleństwo. LED-owe światło nie wszystkich rajcuje, chcę mieć normalną 100-watową żarówkę - mówił Tadeusz Cymański w programie "Tłit".