Trwa ładowanie...
d27e4p0
Tadeusz Cymański wskazał, o co chodzi Solidarnej Polsce ws. Funduszu Odbudowy

Tadeusz Cymański wskazał, o co chodzi Solidarnej Polsce ws. Funduszu Odbudowy

Na 4 maja zaplanowane zostało dodatkowe posiedzenie Sejmu ws. Funduszu Odbudowy. Przeciwko planowi uruchomienia unijnych środków w aktualnej formie są posłowie Solidarnej Polski. Sytuację skomentował w piątkowym programie "Newsroom WP" członek tej partii, Tadeusz Cymański. - Nie kwestionujemy Funduszu Odbudowy, ani tych środków. One są bardzo potrzebne, natomiast mamy krytyczne uwagi na ich temat. W ramach koalicji (…) dzielą nas warunki i zasady, na jakich ta pomoc na być udzielona (…). Znamy swoje miejsce w koalicji, ugrupowaniem, które rozdaje karty jest PiS (…). To okoliczność, która bardzo utrudnia współpracę, bo budzi różne oceny i irytację samego prezesa. To nie jest chwila łatwa dla nas, ale uważam, że zdecydowanie więcej nas łączy niż dzieli. Byłoby rzeczą bardzo złą, gdyby ta sytuacja miała spowodować rozpad koalicji - przyznał Cymański.

Jeżeli chodzi o Funduszu Odbudowy,Rozwiń

Transkrypcja:

Jeżeli chodzi o Funduszu Odbudowy, jak zagłosuje Solidarna Polska, pani pośle? My zagłosujemy z ciężkim sercem i konsekwentnie. Myśmy swoje stanowisko i wątpliwości wyrazili już dużo wcześniej. Jeżeli wszystkie ugrupowania polityczne - jak to może nieelegancko, ale jest powiedzenie "nie będą robiły z gęby cholewy", kiedy będą konsekwentne i dochowają wierności swoim poglądom i swoim przekonaniom, to ja jestem spokojny, że Fundusz przejdzie w sejmie. W tej chwili problem jest z jedną partią opozycyjną, która jakoś, widzę, zmienia zdanie. Bo Lewica w tej chwili, dochodząc do porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością, była konsekwentna - dotrzymuje słowa. My też, niestety dla niektórych - bo ciężko jest to wytłumaczyć - my nie kwestionujemy Funduszu Odbudowy ani tych środków finansowych. One są bardzo potrzebne. Natomiast mamy krytyczną uwagę, która nas dzieli w ramach koalicji - ale to też nie jest koniec świata - jeżeli chodzi o warunki, zasady, na jakich ma ta pomoc być udzielona. To jest jednak różnica. Panie pośle, zapytam wprost: czy w tej Zjednoczonej Prawicy, czy w jakimś zjednoczonym tworze, nazwijmy to, zastąpi was, czyli Solidarną Polskę, Lewica? Pani redaktor, nikt nie jest tutaj panem swoich losów. My swoje miejsce w koalicji znamy. Hegemonem i ugrupowaniem, które tu rozdaje karty i właściwie decyduje ogromnie, jest Prawo i Sprawiedliwość. Czyli to możliwe, że Lewica was zastąpi. My nie widzimy w tej chwili żadnych powodów, to jest okoliczność, która bardzo utrudnia współpracę, bo budzi rzeczywiście różne oceny, irytację samego prezesa zresztą - to nie jest chwila łatwa dla nas, ale uważam, że zdecydowanie - powtórzę - zdecydowanie więcej nas łączy niż dzieli i byłoby bardzo złą rzeczą, gdyby ta okoliczność miała spowodować rozpad koalicji. Jeżeli ktoś na tym żeruje, zaciera rączki i liczy, że ta sprawa może nas podzielić na tyle, że się to rozpadnie - trudno, ja nie mogę być prorokiem. Będę robił wszystko, żeby kontynuować program dla Polski, a zwłaszcza jeszcze Nowy Ład jest w tle, po którym sobie bardzo dużo obiecuję.
d27e4p0
d27e4p0
Więcej tematów