Wraca po 15 latach. Szwedzi podjęli decyzję
Rząd Szwecji przywróci obowiązek służby w obronie cywilnej. Jeszcze w tym roku na ćwiczenia zostaną powołane osoby mające wesprzeć ratownictwo. Powodem jest wojna w Ukrainie, w tym rosyjskie ataki na ludność cywilną.
Według ministra obrony cywilnej Carla-Oskara Bohlina w najbliższych pięciu latach przeszkolone mają zostać około trzy tys. osób. - Widzimy, że służby ratownicze nie są obecnie przystosowane do utrzymywania wysokiego poziomu gotowości w przypadku ataku zbrojnego - oznajmił Bohlin na konferencji prasowej w Sälen na zachodzie Szwecji. Jak dodał, "doświadczenia z Ukrainy, gdzie służby ratownicze są pod dużą presją, są jednoznaczne".
Zniesiona w 2008 roku
Służba cywilna została zniesiona w Szwecji w 2008 roku, gdy uznano, że w regionie nie ma już ryzyka wystąpienia konfliktu zbrojnego. Szkolenia ludności na wypadek kryzysu na dużą skalę organizowano w okresie zimnej wojny do lat 90. Cykliczne kursy odbywali m.in. pracownicy służb ratunkowych, medycy oraz personel przedszkoli, ale też np. pracownicy zakładów energetycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Barbarzyństwo rosyjskich żołnierzy. Wyciekło kolejne nagranie z Chersonia
To nie koniec. Będą kolejne powołania
Bohlin, zapytany przez dziennikarzy, czy Szwecja powróci do tradycji powoływania na szkolenia obrony cywilnej kolejnych grup zawodowych, odpowiedział, że tak.
- Zmierzamy w tym kierunku, rząd nad tym pracuje - podkreślił.
Przeczytaj także: