Ta afera w TVP wywołała burzę. Tak zareagowały "Wiadomości"
Niedzielny incydent z ogórkiem w studiu TVP sprytnie wykorzystały "Wiadomości". Dziennikarze z Woronicza porównały polityczną awanturę z wzorcami znanymi z rosyjskich mediów. Standardowo już nie zabrakło także oskarżeń pod adresem Donalda Tuska.
08.01.2023 | aktual.: 08.01.2023 22:08
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
W niedzielnym programie "Woronicza 17" na antenie TVP doszło do awantury pomiędzy prowadzącym Miłoszem Kłeczkiem a senatorem Polski 2050 Jackiem Burym. Polityk zarzucał TVP Info, że dziennikarze "kryją to, że ktoś okrada Polaków". W pewnym momencie Bury podszedł do prowadzącego i w gniewie cisnął o blat ogórkiem.
"Wiadomości" uderzyły w opozycję. Wszystko przez... ogórka
Absurdalna sytuacja w studiu Telewizji Polskiej stała się przesłanką dla dziennikarzy "Wiadomości" do zaatakowania polityków opozycji. - Senator opozycji w amoku. Posuwają się coraz dalej i przekraczają kolejne granice - zapowiadał Michał Adamczyk.
Prowadzący Wiadomości przekazał również, że to "niestety nie jest fragment kiepskiego kabaretu", a "rzeczywistość polskiej polityki w wydaniu opozycji, która chce przejąć władzę w Polsce". Następnie zapowiedział materiał Maksymilana Maszendy, w którym przypomniano archiwalne zdarzenia i przytoczono wypowiedzi naczelnych ekspertów TVP.
- Opozycja niewątpliwie dąży do zaostrzenia debaty publicznej, do sprawienia, żeby ta debata wymknęła się jakikolwiek rozumowym kategoriom. To jest jedyna szansa opozycji, żeby w ogóle zaistnieć - stwierdził Adrian Stankowski, redaktor naczelny gpcodziennie.pl, jeden ze stałych komentatorów "Wiadomości" TVP.
Z kolei Maszenda porównał zachowanie Burego do... wzorców zza wschodniej granicy. - Do tej pory podobne zachowania można było obserwować przede wszystkim w Rosji - stwierdził dziennikarz TVP, ilustrując te słowa m.in. nagraniami bijatyk, które miały miejsce w studiach rosyjskich mediów.
W kolejnej części materiału dziennikarz TVP o zaostrzenie debaty publicznej oskarżył polityków Platformy Obywatelskiej. - Co więcej język agresji i przemocy używany jest coraz częściej przez polityków, którzy w przeszłości sprawowali władzę i którzy znów chcą rządzić - mówił pracownik TVP. Chwilę później w materiale ukazano kilkanaście archiwalne nagrań, w których przytoczono urywki wypowiedzi lidera PO.
- To jest oczywiście coś bardzo niebezpiecznego, bo wyznawcy Donalda Tuska bardzo często rozumieją te jego pohukiwania dosłownie jako zachętę fizycznej eliminacji swoich przeciwników politycznych - grzmiał Stankowski.
Pod koniec materiału Maszenda przypomniał październikowy incydent z biura PiS w Warszawie. Młody mężczyzna próbował wówczas siłą dostać się do siedziby partii. - Coraz częściej dochodzi do ataków na biura polityków Prawa i Sprawiedliwości i także fizycznych ataków na polityków tej partii - podsumował dziennikarz telewizji publicznej.