Szwecja: uchodźcy protestują. Nie chcą się usamodzielnić
Uchodźcy w Szwecji rozbili namioty pod Sztokholmem. Protestują przeciwko pozbawieniu ich prawa do mieszkania.
Uchodźcy w Szwecji – protesty pod namiotami
Kilkunastu uchodźców już rozbiło swoje namioty w miejscowości Solna pod Sztokholmem. Protestują w sprawie pozbawienia ich prawa do mieszkania. Należy podkreślić, że te osoby, tak samo jak wiele innych imigrantów Szwecji otrzymali dwuletni okres, po którym powinni się usamodzielnić. Pracownik budowlany Ahmad Wahi udzielił wywiadu w lokalnej gazecie „Mitt i Stockholm”. Oznajmił, że przyjechał do Szwecji z Syrii 3 lata temu. Uciekł przed wojną, żeby poczuć się bezpiecznie, a finalnie skończył w namiocie. To właśnie w obozowisku trzyma cały swój dobytek. Również rzeczy, które w ciągu dnia zabiera do pracy.
Usamodzielnienie – dwa lata to za mało
Ahmad Wahi podobnie jak inni mieszkańcy obozowiska, przez dwa lata mieszkał na postawionych specjalnie przez gminę Solną mieszkaniach modułowych. Jesienią 2018 musieli jednak opuścić zajmowane lokale. Mężczyźni nie mieli dokąd pójść, dlatego zdecydowali się rozbić namioty. Rasmus Sandsten z gminy Solna zapewnił, że uchodźcy od początku wiedzieli, że umowa na zajmowanie przydzielonych lokali miała charakter tymczasowy. Imigranci przez całe dwa lata otrzymywali pomoc zarówno w poszukiwaniu pracy, jak i nauce języka. Wsparcie to ma być kontynuowane, ale planowo to samo miejsce przybędzie 200 kolejnych uchodźców potrzebujących mieszkań. Im również gmina musi zapewnić miejsce do życia.
Szwecja – problemy z zamieszkaniem
Protestujący podkreślają, że w chwili obecnej na otrzymanie komunalnego mieszkania w gminie Solna trzeba czekać w kolejce 14 lat, a rozkładanie namiotów jest zakazane. Obozowisko w najbliższym czasie ma zostać usunięte przez policję. Należy zwrócić uwagę na fakt, że szwedzkie prawo o mieszkalnictwie zobowiązuje gminy, do których uchodźcy zostali skierowani przez Urząd ds. migracji, do zapewnienia im mieszkań. Lokale mają być przydzielane na okres dwóch lat, żeby nowo przybyli zrealizowali swój „program osiedleniowy”. Dzięki niemu otrzymują zasiłki oraz darmowe kursy językowe. Niestety, w szwedzkich miastach brakuje mieszkań, co ma związek ze wzrostem liczby ludności. Wysokie ceny nieruchomości również nie sprzyjają znalezieniu własnego domu.
Przypominamy, że w 2015 roku Szwecja przyjęła rekordową liczbę wniosków o azyl. O pomoc zgłosiło się aż 162 tys. uchodźców.