Szwecja: 6 policjantów dopilnuje 12 tysięcy demonstrantów
Tylko 6 policjantów będzie pilnować kilkunastotysięcznych demonstracji podczas szczytu Unii Europejskiej w połowie czerwca w Goeteborgu. Szwedzka policja ustaliła przebieg demonstracji z ich uczestnikami i nie obawia się zamieszek.
W celu uniknięcia konfliktów między demonstrantami a siłami porządkowymi, szwedzkie władze - z premierem na czele - zorganizowały szereg spotkań z uczestnikami antyunijnych wystąpień. Gdy ci wyznali, że policjant na koniu albo w mundurze działa na nich prowokująco, postanowiono zrezygnować z tych "dodatków" podczas szczytu w Goeteborgu.
12 tysięcy demonstrantów będzie obserwowanych przez zaledwie sześciu policjantów w cywilu, podążających spokojnie za protestującymi, którzy - jak zapewnili - również będą spokojni.
Zdaniem czołowego szwedzkiego dziennika gospodarczego Finans Tidnigen, fakt, że demonstranci ustalili z władzami przebieg wystąpień, podważa ich wiarygodność. W dodatku skorzystają oni z miejsc noclegowych przygotowanych przez władze Goeteborga i miejscowe firmy.
Jak można mówić o wiarygodnych antyunijnych protestach, skoro policja zupełnie się ich nie boi, a buntownicy tkwią w duszącym uścisku władzy? - pyta retorycznie gazeta. (mag)