Szturm Ukraińców pod Bachmutem. "Rosjanie wpadli w panikę"

450 dzień wojny w Ukrainie. Śledź relację NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce

O ziemie w okolicach Bachmutu toczą się krwawe walki. W okopach dochodzi do scen, które trudno sobie wyobrazić tym, którzy nie poznali frontowych realiów i stylu, w jakim działają rosyjscy agresorzy.

Jeden z takich przypadków widział na własne oczy wysłannik niemieckiej gazety "Die Welt". Reporter Anatolij Szara opisał, jak Rosjanie zaminowują ciała swoich poległych żołnierzy, by pozostawić przeciwnikowi śmiertelne niespodzianki.

Do zwłok, leżących w okopie przymocowane były granaty. Ukraińscy wojskowi już się spotkali z takimi barbarzyńskimi - nie tylko wobec adwersarzy, ale też wobec szczątków swoich ludzi - metodami, dlatego uprzątanie zasłanych trupami fortyfikacji prowadzone jest z rozwagą.

Ciał martwych Rosjan nie wolno podnosić rękoma. Żołnierze używają do tego celu długiej linki z hakiem. Ukraińcy ze sporej odległości zahaczają zwłoki za ubranie i ciągną. "Tępy wybuch wstrząsa okopem. Do ciała przyczepiony był granat" - czytamy na łamach dziennika.

"Die Welt" relacjonuje także poranny szturm wojsk Ukrainy na pozycje wroga. O czwartej nad ranem ukraiński patrol, wyposażony w zebraną wcześniej wiedzę o przypuszczalnym stanie liczebnym rosyjskiego stanowiska i uzbrojeniu, ruszył do ataku.

Na pozycjach przeciwników wybucha panika. Rosjanie zaczynają strzelać we wszystkich kierunkach. "Kule przelatują nad naszymi głowami, gałęzie głośno spadają na ziemię. Kilka minut później ukraińscy żołnierze otworzyli ogień z granatników RPG-7. Następnie, osłonięci salwami własnych karabinów maszynowych, wdarli się do okopów wroga" - opisuje reporter.

Rosyjscy żołnierze uciekają, pozostawiając zabitych i rannych. Zdobycie rosyjskiego pozycji kosztuje też życie ukraińskich żołnierzy.

- Cały świat musi zrozumieć, że to nie sam Putin pociąga za spust karabinu maszynowego i zabija Ukraińców, obcina głowy, gwałci kobiety. Tak zwykli Rosjanie to robią - mówi jeden z ukraińskich żołnierzy gazecie "Die Welt".