Sztabowiec Trzaskowskiego grzmi po materiale Republiki. "Fałszerstwo"
Telewizja Republika zasugerowała, że sztabowiec Rafała Trzaskowskiego może mieć problem z narkotykami. Michał Marcinkiewicz zapowiada kroki prawne. "Przedstawiona korespondencja nie należy do mnie. To bezczelne fałszerstwo" - napisał.
Ostatnie starcie kandydatów przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Śledź na żywo relację Wirtualnej Polski.
Co musisz wiedzieć?
- Telewizja Republika w swoim materiale zasugerowała, że członek sztabu Trzaskowskiego Michał Marcinkiewicz może mieć problem z narkotykami.
- W materiale pokazano zrzuty z konwersacji na jednej z aplikacji.
- "Przedstawiona korespondencja nie należy do mnie. To bezczelne fałszerstwo" - napisał Marcinkiewicz i zapowiedział kroki prawne.
Telewizja Republika pokazała rzekome zrzuty ekranu z konwersacji z udziałem sztabowca Rafała Trzaskowskiego Michała Marcinkiewicza. Pojawiają się tam zdjęcia działacza oraz pytanie "masz coś", na co jedna z osób odpowiada "mef i krople".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile mieszkań mają posłowie? Emocje w Sejmie o podatek katastralny
- Chodzi o narkotyki, mefedron i pigułkę gwałtu, która jako krople jest określana w slangu ludzi używających narkotyki - mówił na antenie Republiki prowadzący stacji Michał Jelonek. Całość materiału opatrzono paskiem "Mefedron - groźny narkotyk w sztabie Trzaskowskiego?".
Sztabowiec Trzaskowskiego zapowiada kroki prawne
"Przedstawiona korespondencja nie należy do mnie. To bezczelne fałszerstwo, które ma mnie oczernić i uderzyć w moją wiarygodność. W trybie natychmiastowym kieruję sprawę do prokuratury i do sądu – to jawne naruszenie moich dóbr osobistych" - napisał Marcinkiewicz na portalu X.
"Tego typu działania są doskonale znane z czasów rządów PiS. W podobny sposób spreparowano między innymi korespondencję senatora Krzysztofa Brejzy, wykorzystując do tego publiczne środki i służby specjalne. To nie jest przypadek – to gangsterska i cyniczna metoda walki politycznej, na którą w demokratycznym państwie nie ma i nie będzie zgody" - napisał.
Marcinkiewicz to wieloletni już współpracownik Trzaskowskiego, był choćby członkiem jego sztabu w 2020 roku. Jest też jednym z założycieli Campus Polska Przyszłości. W latach 2007-2011 był posłem PO, a później współpracował z Radosławem Sikorskim, gdy ten był szefem MSZ, a następnie marszałkiem Sejmu.
Czytaj więcej: