Obca rakieta nad Polską. Wojsko wydało nowy komunikat
"Doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekt, który po niecałych trzech minutach opuścił terytorium Polski. Identyfikujemy go jako rosyjską rakietę manewrującą" - potwierdził Sztab Generalny Wojska Polskiego w komunikacie, komentując piątkowy incydent nad Polską.
29.12.2023 | aktual.: 29.12.2023 18:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątek przed godz. 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki.
Po godz. 16 komunikat ws. incydentu wydał Sztab Generalny Wojska Polskiego. Potwierdzono, że w piątek o godz. 7.12 czasu lokalnego, od strony granicy z Ukrainą, doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekt, który po niecałych trzech minutach opuścił terytorium Polski. "Identyfikujemy go jako rosyjską rakietę manewrującą" - podkreślono.
Wojsko dodało, że przez cały czas tor lotu rakiety był śledzony przez systemy radiolokacyjne, zarówno polskie, jak i sojusznicze. W gotowości do użycia pozostawały też systemy obrony powietrznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ponadto w rejon przekroczenia przez rakietę polskiej przestrzeni powietrznej skierowane zostały samoloty F-16, które patrolowały ten obszar. Dodatkowo, w celu weryfikacji danych z systemów radiolokacyjnych, do prześledzenia trajektorii lotu obiektu na powierzchni ziemi zostały skierowane siły i środki z wojsk lądowych, sił powietrznych, a także wojsk obrony terytorialnej" - czytamy w oświadczeniu.
Sztab Generalny podziękował mieszkańcom Lubelszczyzny za czujność i współpracę. "Dalsze informacje będą przekazywane na bieżąco" - zapewniono.
Kancelaria Prezydenta o incydencie nad Polską
W piątek w BBN odbyła się narada z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, szefa MON, szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły oraz Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza. Narada została zwołana w związku z informacją o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez niezidentyfikowany obiekt latający, który wleciał w polską przestrzeń z Ukrainy w okolicy Zamościa.
Głos po rozmowach zabrała szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych. - Prezydent jest w stałym kontakcie z szefem MON oraz z premierem. Jest na bieżąco informowany, prosił, by przekazywać słowa uspokojenia, że nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby powodować zaniepokojenie mieszkańców - oświadczyła na konferencji prasowej.
Ignaczak-Bandych zaznaczyła, że procedury reagowania na incydent zadziałały prawidłowo. - Najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało i że są wyciągane wnioski, czyli, że procedury zostały poprawione i działają. Czyli mimo tego, że nie ma informacji o upadku tej rakiety czy wybuchu, przystąpiono do poszukiwania ewentualnych szczątków - dodała Ignaczak-Bandych.
Przeczytaj również: