"Wśród prawicowców jest wielu kryptogejów"
Młodzi geje obecnie rzadko trafiają do jego gabinetu. "Leczyć" chcą się nieliczni pacjenci, głównie z motywacją religijną. Pojawiły się natomiast inne grupy: mężczyźni zorientowani homoseksualnie żyjący w małżeństwach i mający trudności we współżyciu seksualnym z żonami, żony po odkryciu homoseksualności męża, kobiety zaczynające odczuwać potrzeby homoseksualne po wielu latach trwania małżeństwa, a także homoseksualni pacjenci z typowymi zaburzeniami seksualnymi w swoich związkach. Jednak najczęściej spotykanym dzisiaj problemem są dramatyczne często przeżycia rodziców po ujawnieniu homoseksualizmu dziecka. "Zdarza się, że młodych chłopaków przyprowadzają rodzice i to oni są bardziej przerażeni sytuacją niż sami zainteresowani" - zwraca uwagę seksuolog.
Jak ujawnia prof. Lew-Starowicz wśród prawicowców jest wielu kryptogejów, bo homoseksualizm często jest niezgodny z linią ich partii oraz indywidualnymi wyborami, więc nie mogą otwarcie powiedzieć o swojej orientacji seksualnej. Lewicowcy często nie muszą jej ukrywać, bo to, że niektórzy z nich są gejami, nie szkodzi ich wizerunkowi. "Kryptogeje często publicznie są homofobami albo są wrogo nastawieni do seksu w ogóle. Działa tu prosty mechanizm - ktoś jest jednocześnie gejem i konserwatystą, więc cały czas pozostaje w konflikcie ze swoim systemem normatywnym. Jest w nim coś, czego nie akceptuje, więc żyje w ogromnym napięciu. Myśli: 'Jeśli seks jest moim problemem, to będę z nim walczyć, to będzie moja ekspiacja'. Prawicowi kryptogeje uważają, że muszą się dobrze ukrywać oraz stworzyć zasłonę dymną. Dlatego, żeby odwrócić uwagę od ich problemu, przekierowują uwagę na problemy innych" - wyjaśnia.