Szeryf na pałacu Kultury
Plakat z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca
Warszawa ma nowego szeryfa
Na wschodniej fasadzie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie zawisł olbrzymi plakat poświęcony warszawskim obchodom 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. Ma on 36,4 metra wysokości i 33 metrów szerokości.
Plakat autorstwa jednego z najzdolniejszych współczesnych designerów Marcina Mroszczaka przedstawia gigantycznego mężczyznę ucharakteryzowanego na aktora Gary'ego Coopera w stroju szeryfa, który pewnym krokiem mija znajdujący się w ścisłym centrum Warszawy, dawny gmach Komitetu Centralnego PZPR.
Warszawa ma nowego szeryfa
- Jest to aluzja do tego, że został ostatecznie pokonany komunizm w tym kraju - tłumaczył symbolikę plakatu Mroszczak. - Warto zwrócić uwagę na to, że ten nasz Gary Cooper ma wąsy. Jest to dowód wdzięczności dla Lecha Wałęsy - dodał.
Za inspirację artyście posłużył słynny plakat wyborczy z 1989 roku, pt.: "Wybory w samo południe" autorstwa Tomasza Sarneckiego.
Warszawa ma nowego szeryfa
- Plakat Sarneckiego był nieoczekiwaną, ale wybitnie trafną propozycją na tamte wybory. Pozostał w świadomości ludzkiej jak ikona tamtego czasu - podkreślał Mroszczak. - Kiedy zaproponowano mi przygotowanie tego plakatu, dostałem praktycznie wolną rękę. Poproszono mnie tylko, żebym wykorzystał postać Gary'ego Coopera. I tak jak tamten plakat był plakatem rewolucyjnym, tak ten ma zapowiedzieć różne wydarzenia, które odbędą się 4 czerwca. Został też pomyślany jako poster, który jest na tyle estetyczny, że chce się go powiesić w domu - tłumaczył. O wykonanie zdjęcia Mroszczak poprosił belgijską fotograf Frieke Janssens.
Warszawa ma nowego szeryfa
Dyrektor biura promocji miasta Katarzyna Ratajczyk powiedziała, że prezentacja plakatu w samym sercu Warszawy ma "w sposób bardzo wyrazisty i spektakularny zakomunikować rolę stolicy jako centrum przemian demokratycznych zarówno w Polsce, jaki i Europie Środkowo-Wschodniej".
Zapytana, czy młodzi ludzie również odczytają symbolikę plakatu, Ratajczyk odpowiedziała, że zdjęcie zostało zrobione w dzisiejszej poetyce. - Chcieliśmy przetłumaczyć na nasze czasy plakat Sarneckiego i moim zdaniem to się udało. Zobaczymy jaka będzie frekwencja na Krakowskim Przedmieściu 4 czerwca. Program obchodów jest bardzo bogaty. Będzie można troszkę powspominać. Ta nuta nostalgii często łączy pokolenia - mówiła.