Szefowa MSW Teresa Piotrowska nie spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą
Szefowa MSW Teresa Piotrowska wróciła właśnie do kraju, ale nie spotka się jednak z prezydentem Andrzejem Dudą. MSW przygotowuje odpowiedź dla Kancelarii Prezydenta w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak. Rzecznik rządu Cezary Tomczyk poinformował z kolei, że po zakończeniu szczytu UE premier Ewa Kopacz wraz z odpowiednimi ministrami jest gotowa porozmawiać z prezydentem o ustaleniach ws. uchodźców. Odnosząc się do tego prezydencki minister Krzysztof Szczerski powiedział, że Andrzej Duda ciągle oczekuje na spotkanie z minister spraw wewnętrznych. Jak podkreślił, rozmowa mogłaby się odbyć także w innym terminie, który zaproponuje szefowa MSW. - Nie uważamy za konieczne angażować w sprawę panią premier - wyjaśnił.
23.09.2015 | aktual.: 23.09.2015 16:42
Prezydent zaprosił minister spraw wewnętrznych na godzinę 17.00, rozmowa miałaby dotyczyć m.in. kwestii uchodźców, którzy mają trafić do naszego kraju. Spotkanie jednak się nie odbędzie.
- Minister wróciła właśnie z Brukseli, ale na miejscu cały czas trwają negocjacje, spotkania, rozmowy. Poces się nie zakończył, dzisiaj jest spotkanie szefów rządów (państw UE, z udziałem premier Ewy Kopacz)
- powiedziała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak. Jak dodała, szefowa MSW czeka na wyniki negocjacji.
Ewa Kopacz chce się spotkać z Dudą
Tymczasem rzecznik rządu Cezary Tomczyk już wcześniej informował, że niezwłocznie po zakończeniu środowego szczytu UE premier Ewa Kopacz wraz z odpowiednimi ministrami jest gotowa poinformować prezydenta o szczegółowych ustaleniach spotkania przywódców szefów państw i rządów.
"W związku z dzisiejszym zaproszeniem skierowanym do Minister Spraw Wewnętrznych przez Prezydenta RP, informujemy, że w dalszym ciągu toczą się negocjacje szefów państw i rządów w Brukseli. Niezwłocznie po ich zakończeniu i powrocie do Warszawy, prezes Rady Ministrów wraz z odpowiednimi ministrami jest gotowa poinformować pana prezydenta o szczegółowych ustaleniach szczytu" - napisał w oświadczeniu rzecznik rządu.
Prezydent chce się spotkać z szefową MSW, a nie z Kopacz
Do informacji rzeczników rządu i MSZ odniósł się prezydencki minister Krzysztof Szczerski, który powiedział że Andrzejowi Dudzie zależy na spotkaniu z Piotrowską, nawet w innym, pasującym jej, terminie. - Pan prezydent Andrzej Duda oczekuje na panią minister Piotrowską w Kancelarii Prezydenta. Wiemy, że pani minister jest już w Polsce. Spotkanie z nią, z punktu widzenia pana prezydenta, jest wyczerpujące. Uczestniczyła we wtorkowych obradach, ona podejmowała decyzje i bierze za nie odpowiedzialność - powiedział Szczerski, poproszony o odniesienie się do wypowiedzi przedstawicieli rządu.
Zaznaczył, że to Piotrowska odpowiada w rządzie za kwestie imigracyjne.- Informacja od pani minister będzie dla pana prezydenta wystarczająca i wyczerpująca. Prezydent nadal oczekuje na panią minister. Nie uważamy za konieczna angażować w sprawę panią premier, która dzisiaj pracuje nad zupełnie innym zagadnieniem. Sprawa podziału imigrantów została zakończona. A właśnie na ten temat informację prezydent chce uzyskać - powiedział prezydencki minister.
- Jeżeli informacje minister Piotrowskiej będą niewyczerpujące, będziemy zastanawiać się nad innymi rozwiązaniami. Jeśli pani minister z różnych powodów termin nie odpowiada, oczekujemy na propozycje innych. Pan prezydent rozważy też te, które minister Piotrowska zgłosi - dodał Szczerski.
Trzaskowski: dzisiejsze spotkanie bez sensu
O zaproszenie przez prezydenta na spotkanie szefowej MSW był pytany przed wylotem na środowy szczyt UE także wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Na pytanie, czy taka rozmowa ma sens przed zakończeniem spotkania szefów rządów i państw UE ws. uchodźców odparł: - Nie, dlatego, że te negocjacje trwają. Tak naprawdę w dniu jutrzejszym będą wyniki całego pakietu i jutro będzie można o tym rozmawiać. Jak rozumiem, pani premier jest gotowa, od samego początku była gotowa do rozmowy z panem prezydentem.
Zaznaczył, że prezydent ma możliwość także zaproszenia premier Ewy Kopacz i ministrów na posiedzenie Rady Gabinetowej. - Trudno rozmawiać z wybranymi ministrami. Największą wiedzę, zwłaszcza po Radzie Europejskiej będzie posiadała pani premier - podkreślił.
- Nie wyobrażam sobie, jak można zapraszać poszczególnych ministrów, a nie rozmawiać z panią premier - dodał Trzaskowski.
Kryzys migracyjny będzie tematem nadzwyczajnego szczytu UE w Brukseli, który zaczyna się w środę wieczorem. Unijni przywódcy mają się zastanowić nad nowym strategicznym podejściem do problemu imigracji; celem spotkania będzie też złagodzenie podziałów w UE, które ujawniły się w obliczu kryzysu związanego z napływem uchodźców do Europy. W szczycie weźmie udział m.in. premier Ewa Kopacz, która w środę ok. godz. 13.00 wyleciała do Brukseli.
Na wtorkowym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli Polska zaakceptowała decyzję o podziale uchodźców. - UE zgodziła się, że będziemy dzielić 120 tys. Natomiast w tej chwili podjęliśmy decyzję o podziale 66 tys. uchodźców, z czego Polsce przypadnie ok. 5 tys. uchodźców - i ta liczba będzie jeszcze pomniejszona w momencie, kiedy zgłoszą się państwa, które nie uczestniczą w tym programie, takie jak: Szwajcaria, Norwegia czy Irlandia. Poza tymi dwoma tysiącami, na które zgodziliśmy się wcześniej, ta liczba to będzie ok. 4,5 tys. - mówił we wtorek wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski, komentując decyzje szefów MSW.
Trzy państwa Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Słowacja, Węgry) były przeciwne decyzji o podziale uchodźców.