Szef Światowego Kongresu Żydów zdecydował. Nie pojedzie do Jerozolimy

Powiązany z Władimirem Putinem oligarcha Wiaczesław Mosze Kantor organizuje w Jerozolimie uroczystości wyzwolenia Auschwitz. Teraz okazuje się, że oprócz prezydenta Andrzeja Dudy, nie pojawi się na nich także Ronald Lauder, pełniący od 2009 roku funkcję przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów.

Szef Światowego Kongresu Żydów zdecydował. Nie pojedzie do Jerozolimy
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

Uroczystości w Jerozolimie budzą kontrowersje, ponieważ organizuje je proputinowski oligarcha. Z kolei sam prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził ostatnio, że to Polacy wywołali II wojnę światową. Istnieje więc obawa, że fałszowania historii dopuści się również w Izraelu.

Teraz żydowski dziennik "Haaretz" poinformował, że na uroczystościach zabraknie Ronalda Laudera - przedsiębiorcy, dyplomaty i znanego na całym świecie żydowskiego działacza społecznego.

Uroczystości rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz odbędą się także w Polsce. Udział w nich potwierdziły już 54 delegacje państwowe i przedstawiciele organizacji międzynarodowych. To właśnie tutaj ma się również pojawić szef Światowego Kongresu Żydów. Jak czytamy, Lauder przemówi w imieniu prywatnych filantropów, którzy wspierają finansowo Fundację Auschwitz-Birkenau oraz troszczą się o konserwację poobozowych obiektów.

Przypomnijmy, że do Jerozolimy nie pojedzie przedstawiciel Polski. Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że organizatorzy nie zgodzili się, aby mógł zabrać głos. Taką możliwość będą mieli z kolei m.in. przedstawiciele Niemiec (odpowiedzialnych za Holokaust), czy kolaborującej z nazistami w czasie II wojny światowej Francji, a także lider Rosji Władimir Putin. Polsce, której miliony obywateli zabito w obozach zagłady, głosu nie przydzielono.

"Słowa Władimira Putina są całkowitym wypaczeniem prawdy historycznej. Nadajemy temu bardzo bezpośrednią nazwę: jest to ideologia, jest to rodzaj poststalinowskiego rewizjonizmu" - stwierdził prezydent Andrzej Duda w środowym wywiadzie na łamach "Financial Times". Odniósł się w ten sposób do oskarżania Polaków o tragizm II wojny światowej.

Przypomnijmy, że wcześniej z podróży do Jerozolimy zrezygnował prezydent Litwy, Gitanas Nausėda.

27 stycznia, dzień wyzwolenia obozu Auschwitz, jest na świecie obchodzony jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Źródło: Haaretz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)