Sylwia Spurek porównała hodowlę krów do Holocaustu. Będzie skarga do Komisji Europejskiej
"Czy to nadal rolnictwo?" - zapytała w sieci lewicowa europosłanka Sylwia Spurek. Zamieściła także grafikę krów ubranych w pasiaki z naszytymi gwiazdami Dawida. "Osobiście złożę skargę" - zapowiada Jonny Daniels, szef żydowskiej fundacji From the Depths. "Dno" - dodaje Roman Giertych.
Europosłanka Sylwia Spurek opublikowała w mediach społecznościowych obraz australijskiej artystki Jo Frederiks, który przedstawia krowy w obozowych pasiakach. Stroje nawiązują do tych, jakie nosiły ofiary obozu Auschwitz-Birkenau. Zwierzęta są skute łańcuchami i stoją na tle zakrwawionej ściany. Porównanie do żydowskich więźniów nazistowskich obozów koncentracyjnych jest uderzające i wywołało falę komentarzy.
"Rolnictwo uzyskuje produkty roślinne i zwierzęce dzięki uprawie roli i roślin oraz chowu i hodowli zwierząt. Pani brak wiedzy daje do myślenia" - napisał Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
"Uwierzycie, że poseł do Parlamentu Europejskiego w 2020 roku, 75 lat po Holokauście, w wyniku którego zginęło 6 milionów Żydów zmuszonych do noszenia tej gwiazdy, pokazuje ich sytuację na krowach, to jest nad wyraz odrażające" – skomentował z kolei Jonny Daniels. "Osobiście złożę skargę do KE na jej działania" – dodał Izraelczyk.
Zobacz także: Pogoda. Niebezpieczne oblodzenia. Synoptycy ostrzegają
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Głos w sprawie zabrało także wielu dziennikarzy. "Ten obraz obraża ofiary Shoah" – skomentowała zasiadająca w zarządzie Telewizji Polskiej Marzena Paczuska.
"Przeraża porównanie krów do więźniów obozu koncentracyjnego, Żydów" - dodał Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".
"Mój dziadek 2 razy cudem uciekł z łapanek, w których ofiary Niemcy wywieźli do Auschwitz. Moja mama pierwszy raz była w Auschwitz w 1946 roku, kiedy, jak mówi, jeszcze było czuć zapach śmierci, a przewodnikami byli byli więźniowie w pasiakach. Ma pani coś z głową, naprawdę" - skomentował z kolei Jacek Czarnecki z Radia ZET.
Zobacz też: Odważne wpisy Donalda Tuska o rządzących. "Ćwierka, bo nic więcej nie może"
"Innymi słowy porównuje pani, wraz ze wspomnianą fundacją, rolników do niemieckich nazistowskich zbrodniarzy, a bydło do ofiar holokaustu, tak?" - dopytywała na Twitterze Ewa Zajączkowska-Hernik z portalu wsensie.pl.
"Przerażający brak wyczucia" - dodał publicysta Michał Szułdrzyński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Nie popierałem Millera, Kwaśniewskiego, Cimoszewicza, Oleksego. Ale byli to poważni ludzie" - pisze o politykach lewicy Roman Giertych. "Teraz lewicę reprezentuje skrzyżowanie infantylizmu, kretynizmu i napuszonego przeświadczenia o własnej racji. Dno" - skomentował wpis Spurek znany mecenas.
Sylwia Spurek: To sztuka inspirowana listami Żydów
Po wejściu w tweeta Sylwi Spurek widać, że posłanka usunęła część nieprzychylnych komentarzy. Krytyczną opinię wyraziła m.in. lewicowa aktywistka Kaja Kaniewska, która stwierdziła: "Jakkolwiek bliskie by nie były mi prawa zwierząt i weganizm, przebieranie krowy za żydowskiego więźnia to chyba jednak przesada?". "Szanowna pani, to jest sztuka inspirowana listami Żydów, które napisali z obozów koncentracyjnych" - odpowiedziała jej Sylwia Spurek. "Sami porównywali swoje cierpienia z doświadczeniami zwierząt" - przekonywała.
Europosłanka odniosła się również do wpisu dziennikarza Wojciecha Wybranowskiego. "Mnie nic tutaj nie zachwyca, mnie przeraża to, jak ludzie traktują inne zwierzęta. Każda inteligentna osoba powinna rozumieć ten przekaz" - napisała.
Sylwia Spurek to była współpracowniczka Adama Bodnara i jego zastępczyni w roli Rzecznika Praw Obywatelskich. W 2019 roku jako kandydatka Wiosny weszła do Parlamentu Europejskiego. Po konflikcie z władzami partii opuściła Wiosnę.