Opowiedział o "nieformalnych kontaktach" z Beatą Szydło. Jest reakcja
Zdecydowana odpowiedź byłej premier Beaty Szydło na słowa, które padły w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Europoseł i kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń odsłonił kulisy wspólnych lotów do Brukseli z byłą premier.
22.01.2020 | aktual.: 22.01.2020 08:26
- Spotykamy się w nieformalnych sytuacjach. Jak się pan przemieszcza z Warszawy do Brukseli, zdarza się, że przemieszcza się pan razem jakimś środkiem transportu także z panią byłą premier. Wtedy rozmawiamy na różne tematy, przekonujemy się na argumenty i wychodzi, jak wychodzi - tłumaczył Robert Biedroń w programie "Tłit".
Zobacz też: Biedroń o nieformalnych kontaktach z Szydło
Dopytywany o szczegóły, wskazał, że "stara się zobaczyć w każdym najpierw człowieka". - Podawałem rękę Kaczyńskiemu, szukałem dialogu z Pawłowicz - tak samo jest z Szydło. Inaczej nie da się uprawiać polityki. Oszalelibyśmy wszyscy - podkreślił Biedroń.
Co na to Beata Szydło? "Uważam, że należy rozmawiać z każdym i chętnie porozmawiałabym z posłem Biedroniem o tym, dlaczego sprawia mu radość głosowanie w PE przeciw Polsce i Polakom" - odpowiedziała uszczypliwie na Twitterze.
Ostra dyskusja w PE
Przypomnijmy, kilka dni temu Robert Biedroń wziął udział w dyskusji na temat praworządności w Parlamencie Europejskim. Europosłom PiS przekazał "złą wiadomość". - Jeszcze wolne sądy nie zginęły, póki my żyjemy. Żebyście nie wiadomo jak krzyczeli i ile kagańców próbowali narzucić, jakiekolwiek smycze próbowali wprowadzać, to polskie społeczeństwo będzie tak długo wychodzić na ulicę, jak będzie trzeba. W obronie konstytucji, praworządności i ładu konstytucyjnego - mówił.
- Tę solidarność będziemy pokazywali tu w PE, bo wasze działania i wasza elita są zagrożeniem nie tylko dla praworządności w Polsce, ale dla całej Unii Europejskiej. Dlatego ostrzegam was. Jeżeli będziecie kontynuowali tę drogę, to będziecie jeszcze bardziej osamotnieni i będziecie się zbliżać w kierunku Rosji i Białorusi. Bo takich samych manipulacji sięgacie w Polsce - przekonywał europarlamentarzysta Lewicy.