Szef MSZ: uprowadzona w Afganistanie Włoszka żyje
Uprowadzona w maju w Kabulu Włoszka żyje i ma się dobrze - powiedział minister spraw zagranicznych Włoch Gianfranco Fini.
32-letnia Clementina Cantoni od września 2003 roku kierowała w Afganistanie programem dystrybucji żywności i rozwoju małych projektów handlowych organizacji Care International. Porwano ją 16 maja.
Cytowany przez agencję ANSA minister Fini zapewnił, że włoskie władze "nie będą szczędzić wysiłków", by porwana wróciła do domu.
Władze afgańskie, z prezydentem Hamidem Karzajem na czele, zapewniają, że w zabiegi o uwolnienie porwanej zaangażowane są rządy Włoch i USA, siły pokojowe, afgańscy przywódcy religijni i starszyzna plemienna.
Według przedstawicieli afgańskich władz, Cantoni została porwana przez zwykłych przestępców, a nie przez islamskich ekstremistów. Rząd w Kabulu wyraża optymizm, co do perspektyw uwolnienia Włoszki.