Szef MSWiA: Pracujemy nad dostępem służb do komunikatorów internetowych
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak powiedział we wtorek, że trwają prace dotyczące zmian przepisów, które dotyczą tego, jak mają wyglądać wnioski służb do sądów i prokuratury ws. inwigilacji. Chodzi o dostęp do komunikatorów internetowych.
Siemoniak, zapytany został we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o zmiany ustawowe dotyczące możliwości rozszerzenia inwigilacji o takie komunikatory, które nie są przypięte bezpośrednio do numeru telefonu.
- Bardziej to dotyczy służb specjalnych, ale też oczywiście policji - powiedział minister zwracają uwagę, że tego rodzaju rozwiązania mają już inne państwa.
Zaznaczył, że "chodzi o to, żeby przepisy dogoniły rozwój technologii". - W Polsce mamy przepisy sprzed 20 lat, gdy internet, telekomunikacja były na zupełnie innym etapie rozwoju. Chodzi o to, żeby w sposób spokojny, dyskutując z organizacjami społecznymi, organizacjami praw obywatelskich oraz firmami wprowadzić zmiany - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przejechaliśmy się autostradą nad morze. Tego nie da się zapomnieć
Powiedział, że to są kwestie kontroli Rzeczpospolitej Polskiej nad tranzytem telekomunikacyjnym. - Powinniśmy wiedzieć, co przechodzi przez nasze terytorium - podkreślił Tomasz Siemoniak.
Zwrócił uwagę, że to jest również kwestia przechowywania w kraju danych. - Obecnie pewne dane przechowuje się w oderwaniu od terytorium. Chcielibyśmy, żeby służby mogły wracać do tego, co było rok temu, czy jakiś czas temu, więc te dane muszą być przechowywane w Polsce - powiedział.
Zastrzegł, że nie chodzi o inwigilację. - Tylko od stycznia mieliśmy kilkanaście prób aktów dywersji i kilkanaście osób zostało aresztowanych. Internet, komunikatory internetowe stały się dziś narzędziem wojny hybrydowej i służby obcego państwa za ich pośrednictwem zlecają różne akty na terytorium Polski - zdradził minister Siemoniak.
MSWiA: Trwają intensywne prace
Poinformował, że "trwają intensywne prace dotyczące zamiany zarządzenia premiera, które konstruuje, jak wygląda wniosek służb do prokuratury i sądu o inwigilację". - Chcielibyśmy maksymalnie dużo informacji przekazać sędziom, którzy decydują - powiedział szef MSWiA. Przyznał, że "to nie wymaga zmian ustawy".
Zapewnił, że "Pegasus, czy coś typu Pegasus do inwigilacji niewygodnych przeciwników politycznych, czy niewygodnych prokuratorów - nigdy już nie wróci".
- Pegasus stał się symbolem wykorzystania narzędzia, które powinno być stosowane wobec terrorystów i szpiegów, wobec niewygodnych przeciwników politycznych. (...) Służby nie używają tego rodzaju oprogramowania, natomiast w zgodzie z prawem muszą one dysponować różnymi narzędziami, choćby po to, żeby walczyć z terrorystami, szpiegami, ponieważ ta walka przekłada się wprost na bezpieczeństwo Polski i naszych obywateli - powiedział Siemoniak.
Zaznaczył, że "dziś cyberprzestrzeń jest tak samo ważna, tak samo krytyczna dla bezpieczeństwa, jak ta w której się poruszamy".
Źródło: PAP