Nie tylko Dolny Śląsk. Kosiniak-Kamysz o tym, gdzie jest trudna sytuacja w Małopolsce
Władysław Kosiniak-Kamysz zabrał głos po specjalnej odprawie w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. - Wojsko jest gotowe do pomocy - zapewnił szef MON. Dodał, że w Małopolsce najtrudniejsza sytuacja panuje w powiecie oświęcimskim i okolicach miasta Brzeszcze.
15.09.2024 | aktual.: 15.09.2024 10:10
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki ulew? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Minister obrony narodowej i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz opowiadał po odprawie m.in. o współpracy z MSWiA. - Rozmawiałam z ministrem Siemoniakiem na temat wspólnych zadań, to wszystko jest pod jego jurysdykcją, tam, gdzie ta potrzeba istnieje, wojsko jest uruchamiane - opowiadał na konferencji prasowej.
- 11 śmigłowców pozostaje w dyspozycji, wydzieliliśmy dodatkowe trzy śmigłowce, które są w Dęblinie, część śmigłowców mogła już przemieścić się w regiony bliższe zagrożeniu - tłumaczył szef MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wojsko jest gotowe do pomocy. Ok. 4 tys. żołnierzy jest już w pełnej gotowości - mówił Kosiniak-Kamysz. Do dyspozycji są amfibie oraz transportery samobieżne.
- Dziękuję wszystkim tym, którzy działają. Szczególnie w ramach Wojsk Obrony Terytorialnej, dziękuję służbom mundurowym, ochotnikom - podkreślił minister.
- Około 1000 żołnierzy już wzięło udział w różnego rodzaju akcjach związanych z ewakuacją czy zabezpieczaniem wałów przeciwpowodziowych - tłumaczył Kosiniak-Kamysz.
Jednocześnie wicepremier podkreślił, że wszystkie inne działania, w tym dotyczące ochrony granicy, przebiegają bez zakłóceń.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
- Za chwilę udamy się wspólnie do Brzeszcz, okolic Brzeszcz, do powiatu oświęcimskiego, bo tu, w Małopolsce, jest najtrudniejsza sytuacja - powiedział Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej po porannej odprawie w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. - Później w województwie śląskim kolejne spotkania i odprawy - dodał.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim oraz małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia.
Dwa newralgiczne punkty w Krakowie
Wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar powiedział w sobotę wieczorem, że "ostatnia doba w Małopolsce, biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w województwach sąsiednich - opolskim, dolnośląskim - należy uznać, iż upłynęła spokojnie". - Jednak nie może to uśpić naszej czujności - zaznaczył.
- W tym momencie te ostatnie 24 godziny, to nieco ponad 300 interwencji Państwowej Straży Pożarnej, blisko połowa z nich to Kraków i powiat krakowski, reszta to Małopolska zachodnia, głównie powiat oświęcimiski, gmina Brzeszcze, jak również powiat wadowicki - poinformował.
Wyjaśnił, że "interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody". - W Krakowie dwa newralgiczne punkty to szpital Żeromskiego i zalana serwerownia, jak również zalany jeden z wiaduktów - powiedział.
Podał, że "zostało to szybko rozwiązane", bez negatywnych konsekwencji. W przypadku szpitala nie wystąpiły żadne przerwy w jego funkcjonowaniu.
- Sprzętowo, jak i personalnie jesteśmy przygotowani do działania. Prognozy dla Małopolski również są nieco bardziej optymistyczne niż były jeszcze dwa dni temu, niemniej pozostajemy w gotowości, mamy bowiem świadomość tego, co doświadczało Małopolskę w ciągu ostatnich lat - podkreślił Klęczar.
Przeczytaj też: