Szef klubu KO: demonstracja PiS nie wpłynie na bieg spraw
- Widać, że pogodzenie się z nową rzeczywistością przychodzi PiS bardzo ciężko. Dwie największe manifestacje w ostatnich latach zorganizował Donald Tusk i PO, one wpłynęły na wynik wyborów. Demonstracja PiS nie wpłynie na bieg spraw - ocenił w rozmowie z PAP szef klubu KO Zbigniew Konwiński.
W czwartek w Warszawie odbył się Protest Wolnych Polaków, zorganizowany przez PiS. Według organizatorów, manifestacja odbyła się w obronie wolności słowa, mediów i demokracji, m.in. w kontekście zmian w spółkach mediów publicznych oraz zatrzymania skazanych 20 grudnia ub.r. polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Wśród tłumu widać było wiele flag narodowych oraz transparenty z logo "Solidarności". Zebrani skandowali m.in.: "Wolna Polska", "Tusk do celi, nie do Brukseli" oraz "Wolne media, wolne sądy, wolni ludzie".
Protest PiS. Szef klubu KO komentuje
Do czwartkowego "protestu Wolnych Polaków", zorganizowanego przez PiS, odniósł się szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński.
- PiS-owi było bardzo dobrze przez te 8 ostatnich lat. Przyzwyczaili się do tego, że mogą konkurencję obrzucać błotem z użyciem środków publicznych. Teraz nie mogą się z tym pogodzić, a to się absolutnie kończy, media stają się prawdziwie publiczne, wydawało im się, że jeżeli ktoś jest z PiS, to może być specjalnie traktowany, a okazuje się, że prawo może być równe dla wszystkich - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Zbigniew Konwiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Widać, że pogodzenie się z tą rzeczywistością przychodzi PiS-owi bardzo ciężko - podkreślił polityk KO.
Jak dodał, "dwie największe demokracje w historii ostatnich parudziesięciu lat, to były demonstracje organizowane w ubiegłym roku przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską".
- To były demonstracje, które okazały się mieć wpływ na wynik wyborów, na mobilizację wyborców. W tej chwili była to raczej demonstracja tych, którzy nie mogą się pogodzić ze zmieniającą się w Polsce rzeczywistością, nie była to demonstracja, która by w jakikolwiek sposób mogła wpłynąć na bieg spraw - ocenił Zbigniew Konwiński.
Manifestację PiS skomentował w sieci również Władysław Kosiniak-Kamysz - wicepremier, minister obrony i prezes PSL.
"Wyborcy Trzeciej Drogi 15 października powiedzieli nie trzeciej kadencji PiS, określili się po stronie praworządności, demokracji oraz samorządności i tym wartościom pozostają wierni. Czas, by politycy PiS zaakceptowali wreszcie wynik wyborów" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.