ŚwiatUSA i Rosja pominęły Unię. Mocny głos z Brukseli. "To nie może być druga Jałta"

USA i Rosja pominęły Unię. Mocny głos z Brukseli. "To nie może być druga Jałta"

Przed negocjacjami Waszyngtonu z Moskwą w sprawie Ukrainy szef unijnej dyplomacji Josep Borrell domaga się miejsca dla UE w przy stole rozmów. Jego zdaniem ich sukces bez UE jest niemożliwy, a rozmowy w proponowanym formacie porównuje do Konferencji Jałtańskiej.

UE powinna mieć swoje miejsce przy negocjacyjnym stole uważa szef unijnej dyplomacji
UE powinna mieć swoje miejsce przy negocjacyjnym stole uważa szef unijnej dyplomacji
Źródło zdjęć: © fot. East News | AP
Tomasz Waleński

Josep Borell, szef unijnej dyplomacji, mimo świątecznego urlopu pozostaje aktywny na arenie międzynarodowej. Rozmawiał on ostatnio z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem, a także szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kulebą. Borell udzielił również wywiadu niemieckiemu dziennikowi "Die Welt".

Unia musi uczestniczyć w rozmowach USA-Rosja

Zdaniem szefa unijnej dyplomacji UE musi uczestniczyć w rozmowach między Moskwą a Waszyngtonem. "Nie chcemy i nie wolno nam być niezaangażowanymi widzami, nad których głowami podejmowane są decyzje" - powiedział w wywiadzie dla niemieckiego dziennika.

"Jeśli Moskwa, zgodnie z zapowiedziami, chce rozmawiać o bezpieczeństwie w Europie i o gwarancjach, to nie jest to tylko sprawa Ameryki i Rosji. UE musi być obecna podczas tych negocjacji; mają sens tylko wtedy, gdy odbywają się w ścisłej koordynacji z UE i przy jej udziale" - tłumaczy Borell.

Zobacz też: Kijów przygotowuje się do wojny. Były szef MON przestrzega Rosję

Szef wspólnotowej dyplomacji stanowczo ocenia żądania Moskwy, dotyczące samej formy negocjacji. "Dwa państwa, tj. Ameryka i Rosja, czy NATO i Rosja, nie mogą po prostu negocjować w tej sprawie - nawet jeśli Moskwa tak to sobie wyobraża" - dodaje Borell. "Są pewne państwa europejskie, które nie są sojusznikami NATO. Nie może być mowy o Jałcie 2. A jeśli jest, to musi to być Helsinki 2" - zaznacza stanowczo.

"To absurd"

Zdaniem Borella Moskwa chce podzielić między siebie i Stany Zjednoczone "strefy wpływów". "Rosja chce negocjować wygląd europejskiego bezpieczeństwa bez udziału Unii Europejskiej - to absurd. Nie zgodzimy się na to. Bez naszej obecności nie zostanie podjęta żadna decyzja w naszej sprawie" - mówi.

Samo przedstawienie przez Rosjan swoich żądań w formie pisemnej Borell uznaje za mocno zaskakujące. Polityk nie pozostawia złudzeń także co do ich treści. Powstrzymanie NATO i UE od ekspansji na wschód, w szczególności w kontekście Ukraińskim, ocenia jako "całkowicie niedopuszczalne".

Szef unijnej dyplomacji zapowiada również twarde stanowisko wobec Moskwy. "Nie możemy jednak pójść na kompromis w sprawie podstawowych zasad. Integralność terytorialna kraju i prawo suwerennego państwa do samodzielnego decydowania o współpracy z innymi krajami lub sojuszami - te zasady nie podlegają negocjacjom" - stwierdza polityk w rozmowie z "Die Welt".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjausaukraina
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (430)