Szczyt Rady Europejskiej. Morawiecki: Polska nie ma problemów z praworządnością
Zakończyły się obrady przywódców krajów UE w ramach zaplanowanego posiedzenia Rady Europejskiej. W piątek po południu na konferencji głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. - Polska nie ma problemów z praworządnością. Niektóre państwa źle rozumieją nasze reformy - przekazał szef rządu.
22.10.2021 18:10
W Brukseli trwa dwudniowe posiedzenie Rady Europejskiej. Na unijnej agendzie znalazły się m.in. tematy związane z praworządnością, pandemią COVID-19, polityką migracyjną czy cenami energii. W czwartek premier Mateusz Morawiecki spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. W piątek z kolei polski szef rządu spotkał się z Marine Le Pen.
W piątek po południu przewodnicząca KE Ursulą von der Leyen przekazała, że system dyscyplinarny sędziów w Polsce musi zostać zmieniony. Do ustaleń ze szczytu UE premier Mateusz Morawiecki odniósł się na konferencji prasowej chwilę po godz. 18.
- Unia Europejska działa w granicach przyznanych jej w kompetencjach. Warto i należy to podkreślać. Jesteśmy krajem, który wierzy w UE, ale także we wspólnotę transatlantycką - przekazał we wstępie premier.
- Cała Rada była poświęcona przede wszystkim dwóm, trzem zasadniczym tematom. Mowa tu o cenach energii i kryzys na rynkach gazowych. Wskazywałem z czego ten kryzys się wziął: nadmierna zależność od Rosji, od Gazpromu. Przestrzegałem o tym wielokrotnie - tłumaczył Morawiecki.
Szef rządu przekazał, że obecnie Rosja wprowadziła na rynku energetycznym "dyktat cenowy i polityczny". - Nasz głos był bardzo jednoznaczny w tej kwestii - dodał premier.
- Działania w obszarze klimatycznym muszą uwzględniać zróżnicowanie rynku energii, dlatego walczyliśmy o to, żeby Komisja Europejska uwzględniła w miksie możliwość budowy elektrowni gazowych i nuklearnych jako tych, które mogą być paliwem przejściowym - przekazał polityk.
Praworządność w Polsce. Morawiecki: Niektóre państwa źle rozumieją nasze reformy
Premier odniósł się również do kwestii praworządności. - Polska nie ma problemów z praworządnością. Niektóre państwa źle rozumieją nasze reformy - przekazał.
- Dwa razy zabierałem głos na forum Rady. Przedstawiłem genezę, przyczynę, dla której reformujemy wymiar sprawiedliwości, różnego rodzaju patologie, które są znane Polakom - tłumaczył Morawiecki.
Jak podkreślał, wiele przywódców państw przekazało w rozmowach, że "spór musi znaleźć ujście w debacie". - Unia Europejska jest organizacją międzynarodową, która otrzymała szerokie kompetencje, ale nie jest przecież państwem. Nie jest superpaństwem. Na to się nikt nie godził w Europie - stwierdził premier.
- Polska planuje kolejny etap reformy wymiaru sprawiedliwości, w ramach której pewne elementy, które nie działają właściwie, zostaną zmienione. Ale nie dlatego, że akurat Komisja Europejska tak czy inaczej wyobraża sobie świat, tylko dlatego, że planowaliśmy wcześniej - zapewniał premier.
Spotkania w Brukseli. Morawiecki rozmawiał z Marine Le Pen
Po zakończeniu obrad Rady Europy premier Morawiecki spotkał się w cztery oczy z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen.
- Omówiliśmy szereg zagadnień związanych z dyskusją na Radzie, w tym także o Funduszu Odbudowy i praworządnością. (...) Dyskutowaliśmy także o możliwości finansowania przez Komisję działań, które by pomagały w ochronie granic. KE zdaje sobie sprawę, że Frontex to dalece za mało - tłumaczył.
Szef rządu odniósł się również do spotkania z Marine Le Pen, liderką francuskiego Frontu Narodowego. - Spotkanie odbyło się na jej prośbę. Ja jestem gotów do spotkania ze wszystkimi kluczowymi kandydatami w wyborach prezydenckich w różnych formatach - oświadczył Morawiecki.
- Wymienialiśmy się informacji na temat deklaracji ideowej. Rozmawialiśmy, jak Europa powinna wyglądać, jak chronić Europę przed nieuprawnioną, nielegalną migracją - dodał polityk.
Szczyt w Brukseli. W tle rezolucja PE ws. Polski
O najważniejszych punktach szczytu mówił premier Mateusz Morawiecki w czwartek po południu. - Najważniejszą sprawą poruszaną na dzisiejszym szczycie będzie kwestia gwałtownie rosnących cen energii. To zjawisko, które może znacząco obniżyć wzrost gospodarczy w Europie - zapowiadał polityk.
- Drugi temat [szczytu UE - przyp. red.] to migracje. Mogę powiedzieć, że mam satysfakcję, że nasza twarda postawa doprowadziła do zmiany stanowiska UE. Dzisiaj mierzymy się z hybrydowym zagrożeniem, gdzie reżim Łukaszenki próbuje doprowadzić do destabilizacji - tłumaczył przed spotkaniem szef polskiego rządu.
Temat Polski pojawił się również w Parlamencie Europejskim. W czwartek deputowani przyjęli bowiem rezolucję ws. praworządności. W treści aktu przekazano, że orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego jest "atakiem na europejską wspólnotę wartości".