Szczepionka na COVID. Szef PO chce wyjaśnień od Mateusza Morawieckiego. Jest reakcja

Szczepionkę na COVID poza swoją kolejnością przyjęli ludzie kultury i politycy, którzy nie są medykami. Wśród tych osób znaleźli się m.in. Leszek Miller, Krystyna Janda czy Andrzej i Maria Seweryn. Pojawiły się również nazwiska Wiktora Zborowskiego oraz Krzysztofa Materny. Zamieszanie ze szczepionkami polecił wyjaśnić Mateusz Morawiecki.

Kroki podjęte przez premiera nie zadowoliły Borysa Budki. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w mediach społecznościowych zaapelował do szefa rządu o "jasne i jednoznaczne procedury dotyczące kolejności szczepień". Poseł PO chce również maksymalnego wykorzystania potencjału państwa w tym zakresie. Uważa, że "nie może być miejsca na jakiekolwiek działania poza kolejnością, zwłaszcza dla polityków czy celebrytów".

Przeczytaj: Nie tylko Krystyna Janda. Na liście zaszczepionych mają być kolejne nazwiska

Po kilku godzinach głos w tym temacie zabrał Morawiecki. Premier skomentował, że "każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym". "Placówki, które dopuściły tego procederu i osoby, które wykorzystują swoją pozycję do uzyskania szczepionki poza kolejnością szkodzą Narodowemu Programowi Szczepień" - dodał szef rządu.

Z kolei w rozmowie z PAP Morawiecki stwierdził, że "przestrzeganie kolejności szczepień to wyraz szacunku dla reguł społecznej solidarności". Według premiera nadużycia w tej sprawie "to prawdziwy skandal" i nie ma uzasadnienia dla łamania zasad. Szef rządu jest zdania, że osoby, które zaszczepiły się poza grupą "0" i placówki, które do tego dopuściły, się kompromitują. Według polityka wszystkie przypadki powinny zostać wyjaśnione, a winni ukarani.

Wcześniej Budce odpowiedziało kilku polityków Prawa i Sprawiedliwości. Wicerzecznik PiS wypomniał liderowi PO wypowiedź jego partyjnego kolegi. Marcin Kierwiński komentując zamieszanie z Krystyną Jandą stwierdził, że "zachowanie aktorki to gest, który ma zachęcić do promowania szczepionki na COVID". "Ustalcie wspólną linię, zamiast mieszać w to premiera" - sugeruje Radosław Fogiel.

Szef KPRM tłumaczy Budce, że "wykorzystane zostały dawki, które mogłyby się zmarnować, bo wcześniej zgłoszone osoby nie mogły się stawić". "Nie róbmy polityki wokół programu szczepień - wspólnie dbajmy o ich przyzwoitość i popularyzację" - napisał Michał Dworczyk. Z kolei według rzecznika rządu zasady są jasne i klarowne, ale zostały złamane. "Nie ma i nie będzie zgody na takie zachowania" - podsumował Piotr Mueller.