Szczepionka na COVID. Edward Miszczak o szczepieniu poza kolejnością

Warszawski aktywista Jan Śpiewak zamieścił w mediach społecznościowych screen tytułu artykułu z Gazety Stołecznej. W tekście poruszono temat szczepień osób spoza grupy "0". Wśród nich miał być dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. W środku nie było jednak tej informacji. Mimo kilku kontaktów nie udało nam się dotrzeć do dyrektora programowego TVN.

Sam zainteresowany postanowił odnieść się do informacji w głównym wydaniu "Faktów". - Zostałem powiadomiony przez szpital, w którym kiedyś byłem leczony, że jest możliwość wzięcia szczepionki pod warunkiem, że stawie się w ciągu godziny. Mam 65 lat i liczne choroby współistniejące. Zdecydowałem się skorzystać, będąc przekonanym, że to części akcji pro szczepionkowej - tłumaczy dyrektor programowy TVN.

Przeczytaj: Szczepionka na COVID. Szef PO chce wyjaśnień od Mateusza Morawieckiego. Jest reakcja

Za szczepienia skorzystała Krystyna Janda, która miała dzwonić do aktorów-seniorów przed świętami z propozycją szczepień w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Osoby, które miały skorzystać ze szczepionki, miały być ambasadorami akcji promującej szczepienia.

Głos w sprawie zabrał sam WUM. Rektor uczelni prof. Zbigniew Gaciong wyjaśnia, że sam uniwersytet nie prowadzi szczepień. Ma za tym stać wybrana przez Narodowy Fundusz Zdrowia spółka Centrum Medyczne, której Warszawski Uniwersytet Medyczny jest właścicielem. Rektor przyznał, że nie jest zadowolony z tej sytuacji i chce zapoznać się z wyjaśnieniami w tej sprawie.

Źródło: "Fakty" TVN