Szczecin: ojciec oddał uprowadzoną córkę
8-letnia dziewczynka, która w środę została porwana ze szkoły przez swojego ojca, odnalazła się w jednej z lokalnych, szczecińskich rozgłośni radiowych. Zaprowadził ją tam jej ojciec - poinformowała w czwartek Anna Kurowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Ojciec przyprowadził Monikę około siódmej rano do szczecińskiej redakcji jednej z ogólnopolskich komercyjnych rozgłośni radiowych. Pozostawił dziecko, a sam oddalił się w nieznanym kierunku. Dziennikarze odwieźli dziewczynkę do babci - dodała Kurowska.
Monika, która decyzją sądu pozostaje pod prawną opieką babci, została w środę zabrana przez swojego ojca ze szkolnego boiska. Mężczyzna pobił nauczycielkę, która próbowała bronić dziewczynki.
Sędzia Izabela Czernicka, która prowadzi w sądzie rodzinnym sprawę o ustalenie praw do dziecka, uważa, że było to porwanie, choć ojciec ma obecnie prawa rodzicielskie.
Mężczyźnie, po tym jak jego żona, a matka dziewczynki, zginęła w wypadku, ograniczono prawa rodzicielskie. Stwierdzono wówczas nieprawidłowości w wychowaniu dziecka. Później, gdy mężczyzna powtórnie się ożenił, sąd zdecydował przywrócić mu je.
Babcia dziewczynki wystąpiła wówczas z wnioskiem o ponowne ograniczenie praw ojca. Sprawę zawieszono. Babcia złożyła kolejny wniosek w tej samej sprawie. Wtedy sąd sprawę "odwiesił" i postanowił, by do czasy zakończenia postępowania Monika mieszkała u babci.
Mężczyzna ma prawa do kontaktów z dzieckiem, ale o nich powinna decydować prawna opiekunka, czyli babcia. Policja nadal poszukuje ojca dziecka. (mk)