Szczątki ludzkie odnalezione na terenie b. aresztu NKWD i UB w Płocku
Ludzkie szczątki odnaleziono w trakcie prac archeologicznych prowadzonych przez IPN na terenie byłego aresztu NKWD i UB w Płocku (Mazowieckie). W latach 1945-49 więzieni byli tam m.in. żołnierze antykomunistycznego podziemia niepodległościowego.
04.12.2015 16:09
Jak poinformował w piątek IPN, odnalezione szczątki, pojedyncze ludzkie kości "nie znajdują się w układzie anatomicznym". Według pracującego na miejscu historyka IPN Adama Pawłowicza, na szczątki natrafiono w jednym z wykopów w rejonie dawnych garaży, sąsiadujących z dziedzińcem byłego aresztu NKWD i UB - garaże w latach 80. XX wieku zajmowała Komenda Wojewódzka MO.
- Szczątki odkryliśmy w pobliżu garaży i praktycznie pod nimi. To jest jak cmentarz. Odnajdujemy kolejne kości. Znaleźliśmy także czaszkę. Natrafiliśmy również na artefakty, łyżkę i prawdopodobnie fragment butów - powiedział Pawłowicz.
Jak dodał rozpoczęte w czwartek prace archeologiczne potrwają na pewno do soboty. Zaznaczył, że poszukiwania będą kontynuowane w kolejnym możliwym terminie. - Trzeba by zastanowić się nad rozebraniem tego garażu, żeby upewnić się, co pod nim może się jeszcze znajdować - dodał Pawłowicz.
Pomógł georadar
Obecnie prace prowadzi Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN pod kierunkiem dr hab. Krzysztofa Szwagrzyka, a także archeolodzy Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu oraz tamtejsi specjaliści z zakresu medycyny sądowej.
Poszukiwania zostały poprzedzone badaniami z wykorzystaniem georadaru, który wskazał kilka miejsc, wymagających dokładnego sprawdzenia. W jednym z pierwszych wykopów - w sumie jest ich kilka - na dziedzińcu dawnego aresztu odkryto pociski i łuskę, pochodzące z broni automatycznej.
- Z pojedynczych relacji wiemy, że w piwnicach tego budynku, w czasie gdy był on siedzibą UB w Płocku, umierali ludzie, a niektórzy byli zabijani. Ich zwłoki miały być chowane na dziedzińcu wewnętrznym gmachu, czyli na terenie, który stanowi obszar naszych poszukiwań - powiedział dr Szwagrzyk. Zaznaczył, iż poszukiwania podjęto w celu weryfikacji informacji, że dziedziniec dawnego płockiego aresztu NKWD i UB był miejscem skrytych pochówków z lat 40. lub 50. XX wieku dokonywanych tam przez komunistyczne służby bezpieczeństwa.
Budynek, znajdujący się w centrum Płocka przy ul. 1 Maja, to kamienica wybudowana ok. 1905 r. W 1941 r. gmach zajęło gestapo, a po zakończeniu wojny - NKWD i UB. Potem była tam siedziba MO i SB. W ostatnich latach nieruchomość należała do policji, która opuściła ją w 2014 r. po wybudowaniu nowej płockiej komendy.
IPN rozpoczął prace w byłym płockim areszcie NKWD i UB w marcu. W ich trakcie w piwnicach budynku odkryto dawne cele oraz część pomieszczeń, które zostały zamurowane, bądź zasypane gruzem, prawdopodobnie w latach 60. i 70. XX wieku.
Po odgruzowaniu i oczyszczeniu, na ścianach dawnych cel, do większości których prowadzą drewniane drzwi z wizjerami, znaleziono kilkadziesiąt rysunków i napisów pozostawionych przez więźniów. Wśród inskrypcji odczytano m.in. zapisane daty, w tym z 1941 r. oraz z lat 1945-46, a także pełne nazwiska, jak np. "Zanecka" czy "Eugeniusz Nowak Kanigowo". Odkryto też wyryte w tynku litery: "AK" i rysunek krzyża, a także inicjały "ZB".
Wykopy na zdjęciach lotniczych
Na zachowanych fotografiach lotniczych Płocka z 1950 r., widoczne są - dokładnie na dziedzińcu, wtedy jeszcze aresztu UB - niezidentyfikowane nigdy potem wykopy ziemne. Obecnie ten teren posesji zajmuje w części oddzielny, niewielki piętrowy budynek, przypominający pawilon, wybudowany w latach 70. XX wieku. Wcześniej, w latach 50. XX wieku, w miejscu tego budynku znajdowała się wiata garażowa.
Zachowała się fotografia, na której widać ułożone pod wiatą garażową ciało zastrzelonego w 1948 r. w potyczce z UB pod Kamieniem Kotowym niedaleko Płocka Szczepana Stryjewskiego, ps. "Józef", brata Wiktora Stryjewskiego ps. "Cacko" (1916-1951) żołnierza AK, a następnie dowódcy oddziału 11. Grupy Operacyjnej NSZ. Został on aresztowany w 1949 r., dwa lata później został stracony w więzieniu mokotowskim w Warszawie - podczas procesu skazano go na 38-krotną karę śmierci.
W 2006 r. na budynku dawnego aresztu gestapo, NKWD i UB w Płocku, należącym wówczas jeszcze do policji, odsłonięto tablicę pamiątkową "W hołdzie patriotom polskim, ofiarom hitlerowskiego i komunistycznego terroru", więzionym tam w latach 1941-89. Na tablicy tej widnieje m.in. nazwisko żołnierza AK Adama Wojciechowskiego, który został zamordowany w 1948 r. - strażnicy UB celowo pozostawili uchylone drzwi od celi, by sprowokować próbę jego ucieczki; gdy Wojciechowski wybiegł i znalazł się na dziedzińcu gmachu, strażnicy spuścili psy, które zagryzły więźnia.