Trwa ładowanie...

"Szczątki 25 ofiar dotarły po pogrzebach, to horror"

Szczątki 25 ofiar katastrofy dotarły do Polski kilka dni temu - powiedział w Polskim Radiu publicysta Jan Pospieszalski oburzony, że dopiero teraz przetransportowano fragmenty ciał ludzi, którzy wcześniej zostali już pochowani w uroczystych pogrzebach. Kilka dni temu RMF FM informowało, że szczątki przyleciały do Polski tak późno, ponieważ nie były wcześniej zidentyfikowane.

"Szczątki 25 ofiar dotarły po pogrzebach, to horror"Źródło: AKPA, fot: Jarosław Wojtalewicz
d2qp9ji
d2qp9ji

- Samolot ze szczątkami 25 osób przylatuje już po pogrzebach, to jakiś horror, co muszą czuć te rodziny - mówił gość "Salonu Politycznego Trójki". Zapytany dlaczego nie informują o tym media, Pospieszalski odpowiedział, że być może jest to tak bolesne dla rodzin, że "nie wskazujemy tych konkretnych osób, których to dotyczy".

Publicysta Jan Pospieszalski zarzucił opieszałość polskim władzom w związku ze śledztwem w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. Podkreślił, że jest czymś niebywałym, iż miejsce katastrofy smoleńskiej nie zostało dokładnie przeszukane. Pospieszalski zaznaczył, że winę za taki stan rzeczy ponosi polski rząd.

Gość "Trójki" odnosząc się do akcji uczczenia Rosjan zabitych na terenie Polski w drugiej wojnie światowej zauważył, że trzeba rozgraniczyć poległych od sprawy, którą przynieśli do naszego kraju. Dodał, że najlepszym dniem do uczczenia poległych Rosjan byłby pierwszy listopada.

"Nie manipulowałem opiniami"

Jan Pospieszalski mówiąc o swoim filmie "Solidarni", krytykowanym za stronniczość zapewnił, że odzwierciedla on rzeczywiste nastroje ludzi po katastrofie. Zaznaczył, że ludzie sami podchodzili do kamery i mówili o swoim bólu, patriotyzmie, trosce o państwo i szacunku dla Lecha Kaczyńskiego. Dodał, że nie dokonywał selekcji opinii ludzi, którzy wypowiadali się przed kamerą i że jest gotów udowodnić to przed sądem.

d2qp9ji

W dniach żałoby narodowej po katastrofie pod Smoleńskiem Pospieszalski nagrywał wypowiedzi osób, gromadzących się przed Pałacem Prezydenckim. Część z nich została wyemitowana w jego programie "Warto rozmawiać". Z nagrań powstał też film dokumentalny autorstwa Ewy Stankiewicz i Pospieszalskiego "Solidarni 2010". Wśród wyemitowanych wypowiedzi znaczące były głosy wyrażające podejrzenie, że katastrofa nie była "przypadkiem", mnożyły się podejrzenia, że mógł to być zamach, powtarzały się oskarżenia pod adresem Rosjan.

Program Pospieszalskiego wywołał dyskusję w mediach. We wtorek Rada Etyki Mediów wydała oświadczenie, w którym podzieliła oburzenie wielu widzów sposobem relacjonowania przez Jana Pospieszalskiego w TVP1 przeżyć ludzi przychodzących w dniach żałoby pod Pałac Prezydencki.

"W relacjach tych pojawiały się oskarżenia pod adresem przeciwników prezydenta Lecha Kaczyńskiego, stwierdzenia, że Polska nie jest krajem demokratycznym, sugestie spiskowe dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem" - przypomniała REM w oświadczeniu.

d2qp9ji

Rada zauważyła przy tym, że "red. Pospieszalski reagował na takie wypowiedzi aprobująco, powtarzając niektóre, oddając głos dwukrotnie tym samym interlokutorom, co miało znamiona manipulacji".

"W opinii REM naruszył zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady obiektywizmu, a także szacunku i tolerancji, co jest szczególnie naganne w sytuacji dramatycznych i bolesnych przeżyć całego społeczeństwa" - orzekła REM.

d2qp9ji
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qp9ji
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj