Sytuacja powodziowa w Europie
Fala powodziowa na Łabie przesuwa się z Saksonii do Saksonii-Anhalt. Dobra wiadomość nadeszła jednak w niedzielę nad ranem z położonego poniżej Drezna miasta Torgau, gdzie jeszcze w nocy woda na Łabie podnosiła się o centymetr na godzinę. Ale gdy o godz. 3.00 Łaba osiągnęła tam poziom 9 metrów 45 centymetrów, poziom wody przestał wzrastać.
Hydrolodzy obawiali się wzrostu poziomu wody o dalsze kilkanaście centymetrów. Z Torgau ewakuowano 10 tysięcy mieszkańców, a także szpital.
Według telewizji ntv przerwano ewakuację mieszkańców miast Pirna i Heidenau koło Drezna, także z powodu dalszego wzrostu poziomu wody. Wysoki poziom wód rzeki Muldy zagraża natomiast nadal 16-tysięcznemu miastu Bitterfeld a fala zbliża się do największego w Niemczech kompleksu zakładów chemicznych. Eksperci zapewniają, że nie ma niebezpieczeństwa skażenia chemicznego, ale przedstawiciele organizacji ekologicznych oskarżają ich o bagatelizowanie zagrożenia. Mieszkańcy Bitterfeld i wielu innych miejscowości, a także jednej z dzielnic stolicy Saksonii-Anhalt, Magdeburga, zostali ewakuowani.
W nocy poprawiła się sytuacja w Dreźnie, gdzie o godz. 3.00 wskaźnik poziomu wody wskazywał 9 metrów 6 cm. Oznacza to spadek w tempie kilku centymetrów na godzinę. Ocenia się , że łącznie około 140 tysięcy mieszkańców Drezna zmuszonych zostało opuścić dotychczas swoje domy z powodu powodzi.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że w wodach Łaby nie stwierdzono skażenia chemikaliami. Obawiano się tego po zalaniu przez powódź wielkiej fabryki chemicznej w Czechach.
Miejscowości położone w dolnym biegu Łaby, w Szlezwiku-Holsztynie i Meklemburgii, przygotowują się na nadejście fali powodziowej. Poprawia się natomiast sytuacja w Bawarii. Odwołano alarm powodziowy w najbardziej poszkodowanym mieście, Pasawie.
W wyniku powodzi w Niemczech zginęło już 12 osób.
W Czechach powoli opada poziom Łaby, Wełtawy i ich dopływów. Wciąż jednak woda stoi w wielkim rozlewisku, które powstało w wyniku powodzi u ujścia rzeki Ohrzy do Łaby w okolicach Litomierzyc w północnych Czechach.
Bez przerwy pracują tam tysiące ratowników. Mogą jednak działać tylko w miejscach, gdzie woda ustąpiła. W wielu regionach południowych i północnych Czech jest to niemożliwe. Woda ustępuje tam bardzo powoli.
Dziesiątki tysięcy osób ewakuowanych w ostatnich dniach nie mogą powrócić do swoich domów. Do jednej z dzielnic Pragi, Karlina, skąd ewakuowano 25 tysięcy osób powróciło zaledwie kilkadziesiąt rodzin. W Pradze ciągle występują kłopoty komunikacyjne. Funkcjonuje zaledwie część metra.
Stan wód Dunaju w Budapeszcie wyniósł wieczorem 8 metrów 15 centymetrów. Władze spodziewają się, że do wieczora wzrośnie do 8 metrów 75 centymetrów.
Władze miasta zapewniają, że wały przeciwpowodziowe na pewno ochronią Budapeszt, mieszkańcy są jednak pełni obaw, gdyż wielu z nich nigdy nie widziało tak wysokiego poziomu wody na Dunaju.
Dotychczasowy rekord tego stulecia został zanotowany w 1965 roku, gdy poziom wody wyniósł 8 metrów 45 centymetrów. Szczególnie zagrożona jest w stolicy Węgier Wyspa Małgorzaty, na której znajdują się ośrodki wypoczynkowe i obiekty sportowe.
W większym niebezpieczeństwie są położone w górę od Budapesztu miasta Wyszehrad i Szentendre. W Wyszehradzie mieszkańcy i żołnierze umacniają wały, które chronią 200 domów i ruiny renesansowego pałacu. W Szentendre zamyka się workami z piaskiem drzwi domów i sklepów.
Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder spotka się w niedzielę w Berlinie z szefami rządów innych państw dotkniętych przez powódź: Austrii, Czech i Słowacji. Tematem spotkania, w którym weźmie także udział przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi i szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer, będzie pomoc dla ofiar kataklizmu.
Szefowie rządów państw dotkniętych powodzią spotkają się z przedstawicielami Komisji Europejskiej, by omówić kwestię koordynacji pomocy dla powodzian, a także sfinansowania strat wyrządzonych przez żywioł. (mag)