"Sytuacja nadzwyczajna". Polacy organizują się po śmierci Franciszka

Tuż po tym, jak ogłoszono, że pogrzeb papieża Franciszka odbędzie się 26 kwietnia o godz. 10, w mediach społecznościowych pojawiły się ogłoszenia nt. wyjazdów autokarowych z Polski. - Normalnie wyjazd o charakterze pielgrzymkowym organizuje się kilka miesięcy wcześniej, a to jest sytuacja nadzwyczajna - tłumaczy ksiądz Mirosław Matuszny z parafii pw. bł. Karoliny Kózkówny w Snopkowie (woj. lubelskie).

"Sytuacja nadzwyczajna". Polacy organizują się po śmierci FranciszkaWatykan
Źródło zdjęć: © PAP | Sylwia Wysocka
Mateusz Dolak
37

Papież Franciszek zmarł w Poniedziałek Wielkanocny w wieku 88 lat. We wtorek Watykan ogłosił, że uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę 26 kwietnia. Początek zaplanowano na godz. 10.

Wierni, którzy chcą dotrzeć do Watykanu, nie mają zbyt wiele czasu na podjęcie decyzji, a znalezienie biura pielgrzymkowego lub turystycznego, które ma wolne miejsce, graniczy z cudem. W kilkunastu biurach, do których dzwoniliśmy, usłyszeliśmy, że nie organizują dedykowanych wyjazdów na pogrzeb papieża. Na wcześniej zaplanowane pielgrzymki do Watykanu też nie ma już miejsc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ciało papieża Franciszka wystawione. Watykan pokazał nagranie

- Jest pan kolejną osobą, która zadzwoniła w tej sprawie dzisiaj. Pomimo naszego profilu działalności nie damy rady zorganizować wyjazdu na pogrzeb. Fizycznie jest na to zbyt mało czasu - przyznaje Katarzyna Kliber z Biura Pielgrzymkowego Santiago w Szczecinie.

- Aktualnie mamy dwie grupy, które już dawno miały zaplanowany wyjazd do Watykanu. Dopasujemy ich program, żeby mogli wziąć udział w uroczystościach. Domyślam się, że w większości biur będzie podobnie. Jest rok jubileuszowy i znalezienie noclegu dla dodatkowych grup na ostatnią chwilę byłoby cudem. Dlatego nie ma szans, żeby dopisać kogoś do obecnego wyjazdu lub zorganizować dodatkowy wyjazd - dodaje Sabina Pieronek, dyrektor biura podróży Ichtis Travel z Żywca.

Prywatne grupy

W mediach społecznościowych pojawiają się jednak ogłoszenia od duchownych i osób prywatnych, które na własną rękę próbują zebrać grupy chętne na wyjazd.

- To jest naprawdę sytuacja nadzwyczajna. Normalnie wyjazd o charakterze pielgrzymkowym organizuje się kilka miesięcy wcześniej, ale my się nie poddajemy i w jeden dzień chcemy zebrać wiernych. Planujemy ruszyć w czwartek, z Lublina - mówi ksiądz Mirosław Matuszny z parafii pw. bł. Karoliny Kózkówny w Snopkowie.

- Ojciec Święty zmarł w poniedziałek, więc tak naprawdę nie było możliwości, by dać ogłoszenie w parafiach, dlatego ja próbuję zebrać grupę przez internet. Znalazłem biuro podróży, które zajmie się wszystkim, ale ja muszę zebrać listę chętnych. Na ten moment zgłosiło się kilkanaście osób: od rodzin z dziećmi, po osoby starsze i młodsze. Ale żebyśmy wyruszyli, potrzebna jest większa grupa, żeby koszty rozłożyły się równomiernie. Dlatego zapraszamy wszystkich chętnych - zachęca duchowny.

Wyjazd na pogrzeb papieża organizuje też m.in. Krzysztof Bogalecki, nauczyciel języka polskiego spod Torunia.

- Co prawda nie jestem biurem turystycznym, ale wpadłem na pomysł, że wykorzystam kontakty z wycieczek do Włoch, które organizuje moim uczniom. Myślałem, że ludzie kompletnie zignorują sprawę, ale kiedy z panem rozmawiam, dostaję kolejne wiadomości i odbieram telefony. Robię to na wszystko na zasadzie pro bono, czyli nie pobieram prowizji. Po prostu z chętnymi zrzucamy się na autokar, nocleg, ubezpieczenie i ruszamy z Torunia - tłumaczy Bogalecki.

- My planujemy nocleg w Rimini, bo w Rzymie będą horrendalne ceny. To wszystko jest na zasadzie totalnego spontanu i zrzutki. Pewnie ostatecznie koszt zamknie się w okolicach 1300 lub 1400 za osobę - wylicza nauczyciel.

- Drzemie we mnie włoska dusza, a przede wszystkim jestem głęboko wierzący. Papież Franciszek odegrał wielką rolę w moim życiu. Oczywiście bardzo cenię też świętego Jana Pawła II, ale uważam, że Franciszek był papieżem na te czasy, czyli Instagrama, TikToka, krótkich wiadomości. On prostymi słowami trafiał do ludzi - podsumowuje Bogalecki.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Szokujące słowa Brauna podczas debaty. "Kula w łeb"
Szokujące słowa Brauna podczas debaty. "Kula w łeb"
Autobus stał w zajezdni. Ukradł ponad 80 litrów paliwa
Autobus stał w zajezdni. Ukradł ponad 80 litrów paliwa
93-letnia rowerzystka potrącona. Dramatyczne nagranie z wypadku
93-letnia rowerzystka potrącona. Dramatyczne nagranie z wypadku
Grozi wyjściem z koalicji. Na szali kluczowy projekt
Grozi wyjściem z koalicji. Na szali kluczowy projekt
Trump Tower w Syrii? Trump mówi o "świeżym starcie"
Trump Tower w Syrii? Trump mówi o "świeżym starcie"
Kijów czeka na odpowiedź Moskwy. Zełenski: bardzo dziwne milczenie
Kijów czeka na odpowiedź Moskwy. Zełenski: bardzo dziwne milczenie
Zandberg skrytykował Biejat. "Magdo, o czym ty mówisz?"
Zandberg skrytykował Biejat. "Magdo, o czym ty mówisz?"
Tajemnicza koperta Trzaskowskiego. Wręczył ją Nawrockiemu
Tajemnicza koperta Trzaskowskiego. Wręczył ją Nawrockiemu
Nawrocki zapytał Trzaskowskiego o męża Wysockiej-Schnepf
Nawrocki zapytał Trzaskowskiego o męża Wysockiej-Schnepf
Kolejne spięcie Stanowskiego z Wysocką-Schnepf. "Obsesja"
Kolejne spięcie Stanowskiego z Wysocką-Schnepf. "Obsesja"
PiS zadowolone z debaty w TVP. Komentarze na gorąco ze sztabu Nawrockiego
PiS zadowolone z debaty w TVP. Komentarze na gorąco ze sztabu Nawrockiego
Debata w TVP. Kluczowe momenty
Debata w TVP. Kluczowe momenty