Kryzys na granicy. Białoruski dyplomata wezwany do polskiego MSZ
Charge d'affaires ambasady Białorusi w Polsce Alaksandr Czasnouski został w piątek wezwany do polskiego MSZ. Jak informuje PAP, sprawa ma związek z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy. - Mam wrażenie, że sytuacja staje się z dnia na dzień coraz bardziej napięta i nic nie zapowiada uspokojenia sytuacji - przekazał po spotkaniu Łukasz Jasina, rzecznik polskiego MSZ.
Jak poinformowała rzeczniczka polskiej Straży Granicznej, patrol służb białoruskich oddał w czwartek strzały w kierunku polskich żołnierzy Wojska Polskiego, którzy towarzyszą pogranicznikom.
- Prawdopodobnie przy użyciu amunicji ślepej. Nikomu nic się nie stało. Tych prowokacji jest coraz więcej - wyjaśniła na konferencji prasowej ppor. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej.
"Jestem i zawsze będę stał twardo za naszymi żołnierzami i funkcjonariuszami Straży Granicznej. Cała moc państwa polskiego jest z Wami! Dziękuję naszym służbom za profesjonalne podejście i odpowiedzialną postawę" - przekazał premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych.
Białoruski dyplomata wezwany. Polskie MSZ: Mamy dowody, że strzały padły
Jak informuje PAP, w piątek do polskiego resortu spraw zagranicznych został wezwany na dywanik Alaksandr Czasnouski, charge d'affaires z ambasady Białorusi w Polsce.
Od dłuższego czasu trwa obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych z Białorusią. Spotkanie odbyło się na poziomie urzędniczym. Z białoruskim dyplomatą rozmawiał dyrektor departamentu wschodniego MSZ.
Jak przekazał rzecznik polskiej dyplomacji, strona białoruska stwierdziła, że strzały na granicy nie padły. - Od strony białoruskich dyplomatów usłyszeliśmy zaprzeczenie. Cóż... Nie mam wrażenia, żeby sytuacja prowadziła nas do zgody - przekazał po spotkaniu Łukasz Jasina.
- Mamy dowody na to, że te strzały padły. [...] Nie powinienem rozgrzewać, ale mam wrażenie, że sytuacja staje się z dnia na dzień coraz bardziej napięta i nic nie zapowiada uspokojenia sytuacji - dodał Jasina.
Rzecznik MSZ dodał, że sytuacja na granicy jest tematem rozmów na forum europejskim. - Sprawa będzie poruszana nie tylko w najbliższych dniach, ale również przez dłuższy czas - zapowiedział.