WAŻNE
TERAZ

Jest oświadczenie Ziobry. Wystąpił zdalnie

"System skrojony po to, by Orbán mógł wygrać". Skąd tak wielkie zwycięstwo Orbána i jakie będą jego skutki?

- Rząd wykorzystał bazę danych, która powstała przy okazji szczepień przeciw COVID-19 - mówił dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski w podcaście Outriders poświęconym węgierskim wyborom. - Na zgromadzone tam maile rząd wysyłał swój partyjny przekaz. To kolejna rzecz, która składa się na całościowy obraz wyborów. One są wolne, bo każdy może pójść do lokalu wyborczego i wyrazić swoją wolę, ale nie są sprawiedliwe. System został skrojony po to, by Orbán mógł te wybory wygrać.

.Węgry po wyborach. Co zmieni się w polityce Orbána i co zrobi z referendum wymierzonym w społeczność LGBTQ
Źródło zdjęć: © PAP | ZOLTAN FISCHER / HUNGARIN PRIME MNISTER OFFICE / HANDOUT

Posłuchaj podcastu Outriders: Co dalej z Węgrami?

Portal Outriders przygotował podcast poświęcony niedawnym wyborom parlamentarnym na Węgrzech. Wynik głosowania nie pozostawił złudzeń. Partia Orbána wygrała z dużą przewagą, zdobywając 135 mandatów w 199-osobowym parlamencie. W podcaście zebrano powyborcze komentarze po wygranej Fideszu przewagą 18 punktów procentowych i uzyskaniu większości konstytucyjnej.

Makiawelizm Orbána

Jednym z rozmówców Jakuba Górnickiego i Anny Górnickiej był twórca i wieloletni lider antykorupcyjnej organizacji K-Monitor Sandor Lederer. Jego zdaniem wynik niedzielnych wyborów jest katastrofą. - To bardzo niezdrowe, jeśli jakikolwiek rząd może pozostawać u władzy tak długo. Jeśli w społeczeństwie ludzie nie czują potrzeby zmiany, powinny istnieć, tak jak w innych krajach, limity czasowe. Politycy nie mogą zostać na zawsze. Uważam, że w bardzo zdrowej demokracji nawet bez ograniczeń czasowych ludzie od czasu do czasu czują potrzebę zmiany i wymuszają ją przez wybory.

Rozmówca zauważa, że po wygranych wyborach nastąpi trudny czas dla węgierskiego rządu. - Mamy ogromny deficyt budżetowy. Stopa inflacji również jest wysoka, co świadczy o problemach z gospodarką. Rząd wydaje dużo pieniędzy na obniżki podatków przed wyborami lub przyznawanie dodatkowych emerytur ludziom. Również przez kompensację cen energii. Nie jestem pewny, czy takie działanie jest zrównoważone na dłuższą metę - zauważał Lederer.

Lederer odniósł się też do kwestii uczciwości wyborów. - Orbán nieustannie prowadzi makiawelistyczną grę o władzę. Składa się ona m.in. z manipulowania elektoratem i kupowania ludzi. Zawiera sojusze z grupami społecznymi. Myślę, że to podstawowa część systemu, który pozostanie. Wybory nie były sprawiedliwe, bo Orbán wykorzystał całą machinę państwową do wspierania swojej reelekcji. Mimo to różnica między rządem a opozycją jest tak duża, że trudno kwestionować, że ludzie nie głosowali za zmianą - dodaje.

Nieudane szczucie na LGBTQ?

Dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski komentował kwestię referendum, które było połączone z wyborami parlamentarnymi. - Miało zmobilizować elektorat Orbána. Gdyby nie wojna w Ukrainie, to zapewne całą osią sporu byłaby tematyka związana ze społecznością LGBTQ. Dlatego, że po przyjęciu homofobicznych przepisów w tamtym roku i po krytyce Brukseli, dyskusja była bardzo żywa - zauważał.

Referendum, o którym mówił Michalski odnosiło się do podstawowych spraw związanych z funkcjonowaniem w przestrzeni publicznej mniejszości seksualnych. Odnosiło się też do kwestii zmiany płci. - To właśnie ta tematyka dominowała przed rosyjską inwazją. Można było odnieść wrażenie, że Viktor Orbán wręcz straszy Węgrów przed tym, że ktoś będzie chciał przyjść potajemnie do dzieci, do szkół i zmusić ich, zindoktrynować do zmiany płci - wyjaśniał.

W obliczu wojny w Ukrainie temat zszedł na dalszy plan. - Eksperci, z którymi rozmawiałem, zwracali uwagę, że to było wyłącznie narzędzie polityczne, które uderza w prawa człowieka i powoduje jeszcze większą niepewność mniejszości seksualnych - komentował Michalski, dodając, że za sprawą referendum "Fidesz próbował wtłaczać swój partyjny przekaz do głów swoich wyborców i nie tylko".

Nie wiadomo, co partia Orbána będzie chciała zrobić z referendum. - Gdyby ono miało być ważne, a nic na to nie wskazuje, to rząd byłby zobligowany, by wprowadzić je do porządku prawnego. Tylko nikt nie wie co, bo te pytania były zbyt ogólne i nie wiadomo, jakie wywołałyby skutki prawne. Obrońcy praw człowieka spodziewają się, że nawet jeśli referendum nie będzie ważne, to i tak partia rządząca będzie próbowała za wszelką cenę jeszcze bardziej zaostrzyć prawo, które przez nich wprost jest nazywane prawem homofobicznym - dodał Michalski.

Źródło: Outriders

Zobacz też: Politolog nie kryje zdziwienia. ''De-demokratyzacja Węgier będzie postępować''

Wybrane dla Ciebie
"Zdecydowałem się". Jest oświadczenie Ziobry
"Zdecydowałem się". Jest oświadczenie Ziobry
Odtajnienie posiedzenia Sejmu. Jest wniosek
Odtajnienie posiedzenia Sejmu. Jest wniosek
Żurek przytoczył słowa Bosaka z części tajnej posiedzenia. Mentzen reaguje. "Przestępstwo!"
Żurek przytoczył słowa Bosaka z części tajnej posiedzenia. Mentzen reaguje. "Przestępstwo!"
Ziobro zapowiada oświadczenie w siedzibie PiS
Ziobro zapowiada oświadczenie w siedzibie PiS
Rosyjskie aktywa na rzecz Ukrainy. USA próbowały zablokować plan Unii Europejskiej
Rosyjskie aktywa na rzecz Ukrainy. USA próbowały zablokować plan Unii Europejskiej
Bogucki do Tuska: Gdzie pan był? Po ruskiej czy po polskiej stronie?
Bogucki do Tuska: Gdzie pan był? Po ruskiej czy po polskiej stronie?
Niemcy zdecydowali. Jest decyzja ws. poboru
Niemcy zdecydowali. Jest decyzja ws. poboru
15-latka zaginęła ponad dwa tygodnie temu. Jest nowy trop
15-latka zaginęła ponad dwa tygodnie temu. Jest nowy trop
Kobieta wypadła z auta. Policja ukarała męża
Kobieta wypadła z auta. Policja ukarała męża
Politico: Trump ostrzega Europę przed "wymazaniem cywilizacyjnym"
Politico: Trump ostrzega Europę przed "wymazaniem cywilizacyjnym"
"Czy do was to nie dociera?!" Tusk grzmi z mównicy
"Czy do was to nie dociera?!" Tusk grzmi z mównicy
KE nakłada karę na platformę X. Ponad 100 mln euro
KE nakłada karę na platformę X. Ponad 100 mln euro