Syria chce rozmawiać z USA
Syria zadeklarowała w poniedziałek, że chce "poważnego i konstruktywnego dialogu" z Waszyngtonem. Syryjski minister spraw zagranicznych Faruk al-Szara poinformował, że Syria zamyka swą granicę z Irakiem.
22.04.2003 | aktual.: 22.04.2003 07:36
Al-Szara powitał z zadowoleniem niedzielną wypowiedź prezydenta George'a W. Busha, który wskazał na "pozytywne znaki" świadczące, że Damaszek skłoni się ku żądaniom Stanów Zjednoczonych i odmówi schronienia przedstawicielom obalonego reżimu Saddama Husajna w Iraku.
"Mam nadzieję, że to oświadczenie oznacza początek poważnego i konstruktywnego dialogu" - zadeklarował al-Szara. Poinformował, że odtąd Syria będzie wymagała wiz od osób, które będą chciały przekroczyć granicę z Iraku.
Waszyngton oskarżał syryjskie władze o sprzyjanie rządom Saddama, a także o prace nad bronią masowego rażenia i wspieranie terroryzmu. Damaszek stanowczo odpierał zarzuty. Niedzielna wypowiedź Busha skłoniła komentatorów do opinii, że Syria nie stanie się celem kolejnej wojny, bowiem Amerykanie postawią na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu.
Al-Szara wystąpił na konferencji prasowej z hiszpańską minister spraw zagranicznych Aną Palacio po jej spotkaniu z syryjskim prezydentem Baszarem Asadem.
Palacio, której kraj utrzymuje dobre stosunki i z Damaszkiem, i z Waszyngtonem, chwaliła Syrię jako "bardzo odpowiedzialne, konstruktywne i pragmatyczne" państwo na scenie międzynarodowej. (mag)