Syn wojewody z PiS będzie rządził Pruszkowem. Został wiceprezydentem miasta
Syn wojewody z PiS został nagle wiceprezydentem Pruszkowa. Jak przekonuje działacz mazowieckich struktur PO, "to sprzeczne ze wcześniejszymi ustaleniami".
11.12.2018 | aktual.: 31.03.2022 10:44
Mimo, że od wyborów samorządowych minął zaledwie miesiąc, to w niektórych miastach wciąż trwają roszady. Jako przykład może posłużyć nowy rozkład sił w pruszkowskim ratuszu. Od 20 lat w mieście rządził tam ten sam prezydent: Jan Starzyński. Jednak po drugiej turze wyborów nowym włodarzem Pruszkowa został 42-letni Paweł Makucha, kandydat stowarzyszenia Wspólnie Pruszków Rozwijamy. Wygrał z Starzyńskim, zdobywając 51,08 proc. głosów.
Warto zaznaczyć, że w wyścigu o fotel prezydenta Pruszkowa wziął udział również kandydat PiS Konrad Sipiera. Jest synem Zdzisława Sipiery, wojewody mazowieckiego. Kandydat PiS odpadł w I turze wyborów, zdobywając niespełna 19 proc. głosów.
Po wyborach w 23-osobowej radzie miasta zawiązała się koalicja trzech ugrupowań, którzy byli przeciwni PiS (radni tej partii zdobyli w Pruszkowie sześć mandatów). Chodzi o Samorządowe Porozumienie Pruszkowa (9 mandatów w radzie), stowarzyszenie Wspólnie Pruszków Rozwijamy (4 mandaty) oraz komitet wyborczy PO i Nowoczesnej czyli Koalicji Obywatelskiej (4 mandaty).
Tymczasem prezydent Makuch jako swojego zastępcę przedstawił nie kandydata KO, tylko Konrada Sipierę. Samorządowcy są zaskoczeni. – To sprzeczne z wcześniejszymi ustaleniami. Wydawało się, że w Pruszkowie powstanie koalicja WPR z nami i z SPP. A tu nagle dogadał się z PiS – mówi działacz mazowieckich struktur Platformy Obywatelskiej w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Pojawiły się plotki, że zarówno Starzyński, jak i Makuch negocjowali z PiS. Anna Hejnowicz, szefowa koła Platformy Obywatelskiej w Pruszkowie, przypomniała, że ten drugi był pytany wprost na Facebooku, czy weźmie Sipierę na wiceprezydenta. Wówczas zaprzeczył.
Jak zauważa "GW", Paweł Makuch powierzając Konradowi Sipierze fotel wiceprezydenta miasta, nie tylko wykluczył współpracę z Koalicją Obywatelską, ale doprowadził też do rozłamu w swoim własnym klubie, WPR.
– Szanuję i cenię kolegów radnych z PiS. Nie poprę jednak koalicji WPR z PiS. Zbyt daleko mi do wartości prezentowanych przez Prawo i Sprawiedliwość – mówiła po wyborach radna WPR Eliza Kurzela, cytowana przez gazetę.
Co na to sam zainteresowany? Jak napisał Konrad Sipiera na Facebooku: "współpraca ponad podziałami jest możliwa. Bo można różnić się pięknie. A różnić się nie znaczy dzielić. Tego oczekują od nas Mieszkańcy".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"