Prezes TK: Tusk może wyprowadzić wojsko na ulice

- Oczywiście mogą mnie wyprowadzić pod bronią z TK. Jeżeli tak zrobią, to będzie tylko potwierdzeniem tego faktu, który zgłosiłem w prokuraturze - oświadczył w czwartek prezes TK Bogdan Święczkowski. Wczoraj poinformował, że złożył zawiadomienie ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska.

Bogdan Święczkowski zareagował na nagranie Donalda Tuska
Bogdan Święczkowski zareagował na nagranie Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © PAP

Prezes TK Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że zastępca PG prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu, szefa RCL oraz niektórych sędziów i prokuratorów.

Niedługo później na te informacje zareagował Donald Tusk, publikując w mediach społecznościowych nagranie. Widać na nim jak gra w ping-ponga, po czym słychać głos zza kadru: - Słuchajcie, Kaczyński mówi, że zrobiliście zamach stanu.

- Daj spokój. My tu mamy poważne sprawy. Później się tym zajmiemy - odpowiada na to premier, po czym odbija piłeczkę do ping-ponga. Tuż przed końcem nagrania słychać jeszcze głośny śmiech wszystkich osób obecnych w sali.

Podczas rozmowy Święczkowski ponownie oświadczył, że "dostrzega" znamiona zamachu stanu - od grudnia 2023 r., kiedy premierem został Tusk. Stwierdził, że "ma nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której Polska stanie się państwem niedemokratycznym, w którym będzie obowiązywała władza dyktatorska".

- Uważam, że jesteśmy blisko sytuacji, w której w ciągu pół roku może dojść do tego, że na ulice zostaną wyprowadzone siły zbrojne czy też policja, żeby próbować powstrzymać protesty społeczne - oznajmił.

- Nie wymieniam tutaj nazwisk, natomiast ja nie wiem, kto kieruje tą zorganizowaną grupą przestępczą, być może biorą w niej udział także osoby spoza granic Rzeczypospolitej - kontynuował chwilę potem. Na pytanie o to, kto to jest, odparł, że "ma pewne podejrzenia, ale to są prywatne podejrzenia, które nie zostały ujęte w zawiadomieniu o przestępstwie, albowiem nie są zweryfikowane". - Każdy inteligentny człowiek może sobie na to odpowiedzieć - zakończył temat.

Po słowach prowadzącego, który zasugerował, że tego typu działania mogą skończyć się "ostatecznym zgaszeniem światła w TK", Święczkowski stwierdził: - Nie sądzę, ale oczywiście mogą mnie wyprowadzić pod bronią z TK. Jeżeli tak zrobią, to będzie tylko potwierdzeniem tego faktu, który zgłosiłem w prokuraturze, natomiast jestem przekonany, że to zawiadomienie o przestępstwie wcześniej czy później skończy się rzetelnym postępowaniem karnym, zakończonym aktem oskarżenia - odparł.

"Brakowało jeszcze lamparciej skóry"

Bogdan Święczkowski został w RMF FM również zapytany o wspomniane nagranie Tuska.

- Szczerze mówiąc, jeżeli chodzi o ten filmik to mogę powiedzieć, że brakowało jeszcze lamparciej skóry i byłby to filmik jakby z jakiejś satrapii afrykańskiej - oznajmił na to prezes TK.

Chwilę potem stwierdził, że "rozumie, że samopoczucie pana prezesa Rady Ministrów jest bardzo dobre". - Widzę, że przerzucił się z gały na ping ponga, to chyba źle świadczy o państwie, że mamy takiego premiera, który nie interesuje się państwem, prawem, przestrzeganiem prawa i praworządnością, a grami w czasie pełnienia obowiązków służbowych.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (92)