Świat potępia wystrzelenie rakiety dalekiego zasięgu przez Koreę Północną
• Międzynarodowe potępienie działań Korei Północnej
• Wystrzelenie rakiety dalekiego zasięgu krytykuje NATO i ONZ
• Zareagowały także USA, Rosja, Chiny, Japonia i Korea Południowa
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg potępił wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu, nazywając to bezpośrednim pogwałceniem pięciu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Bardzo zdecydowanie potępiam wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety przy użyciu technologii rakiet balistycznych" - napisał Stoltenberg w oświadczeniu. Przypomniał, że Pjongjand złamał w ten sposób między innymi rezolucje RB ONZ dotyczące zakazu wystrzeliwania pocisków balistycznych i zakazu testowania technologii nuklearnej.
Wcześniej w niedzielę sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał Koreę Północną, by "zaprzestała prowokacyjnych działań". - Korea Północna naruszyła rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ i zrobiła to pomimo jednogłośnego protestu społeczności międzynarodowej - podkreślił sekretarz generalny ONZ.
Rosja potępiła w niedzielę wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu, oceniając to wydarzenie jako "bardzo szkodliwe" dla bezpieczeństwa regionalnego, w tym dla samego Pjongjangu.
"Jest oczywiste, że takie działania prowadzą do poważnego pogorszenia się sytuacji na Półwyspie Koreańskim, w całej północno-wschodniej Azji i jest bardzo szkodliwe dla bezpieczeństwa państw w regionie, a zwłaszcza przede wszystkim dla samej Korei Północnej" - napisało rosyjskie MSZ w oświadczeniu.
Rosja, która jest jednym z nielicznych sojuszników reżimu północnokoreańskiego, najbardziej izolowanego w świecie, dodała, że Pjongjang po raz kolejny "zamanifestował lekkomyślne lekceważenie zasad prawa międzynarodowego".
"Droga wybrana przez Koreę Północną może jedynie wywołać silne protesty" - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji.
"Pilnie zalecamy północnokoreańskiemu kierownictwu, aby zadało sobie pytanie, czy polityka sprzeciwu wobec całej społeczności międzynarodowej leży w interesie kraju" - dodano w oświadczeniu.
Władze Korei Południowej poinformowały, że z uwagi na rosnące zagrożenie ze strony Korei Północnej rozpoczną z USA dyskusję o rozmieszczeniu zaawansowanego systemu obrony przeciwrakietowej kraju.
Szefostwo amerykańskich sił stacjonujących w Korei Południowej jest zdania, że w kraju tym powinien być rozmieszczony nowoczesny system THAAD (Terminal High Altitude Area Defence).
- Jeśli THAAD będzie rozmieszczony na Półwyspie Koreańskim, będzie działał jedynie przeciwko Korei Północnej - powiedział w niedzielę przedstawiciel ministerstwa obrony Korei Południowej na wspólnej konferencji prasowej z Thomasem S. Vandalem, dowódcą amerykańskiej 8. Armii stacjonującej w tym kraju.
Korea Północna wystrzeliła w nocy z soboty na niedzielę rakietę dalekiego zasięgu, twierdząc, że umieściła ona na orbicie satelitę obserwacyjnego. Naruszyła tym samym rezolucje RB ONZ, które zabraniają Pjongjangowi wszelkiej aktywności nuklearnej i balistycznej pod groźbą sankcji. Działanie to wzbudziło natychmiastową ostrą reakcją społeczności międzynarodowej, m.in. USA, Japonii, Chin i Korei Południowej, które uważają, że Korea Północna przeprowadziła test rakiety dalekiego zasięgu.
Parę godzin później w swoim oświadczeniu północnokoreański przywódca Kim Dzong Un powiadomił o udanym wystrzeleniu rakiety, w wyniku którego Pjongjang umieścił na orbicie satelitę.
We wtorek Korea Północna informowała Międzynarodową Organizację Morską (IMO), że w okresie między 8 a 25 lutego planuje wystrzelenie rakiety z satelitą obserwacyjnym. Plan ten już wtedy skrytykowała społeczność międzynarodowa, która postrzega go jako test rakiety dalekiego zasięgu.