Szokujące ustalenia WP. Sieć zalały komentarze
25 października 2009 roku na polu pod Gdańskiem obecny kandydat na prezydenta Karol Nawrocki brał udział w jednej z najsłynniejszych kibolskich ustawek - ustalił dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak. Sieć zalała lawina komentarzy. "Z ustawki do Pałacu. Surrealistyczne" - pisze dziennikarka "Newsweeka".
Co musisz wiedzieć?
- Kiedy i gdzie doszło do ustawki? Jak ustalił dziennikarz Wirtualnej Polski, Karol Nawrocki brał udział w jednej z najsłynniejszych bójek pseudokibiców - 25 października 2009 roku na polu pod Gdańskiem, po meczu Ekstraklasy między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk.
- Kto brał udział w starciu? W bójce uczestniczyło po 70 kibiców z obu stron. Wśród nich miał być Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat na prezydenta.
- Lawina komentarzy. Po tekście Wirtualnej Polski sieć zalała lawina komentarzy. Komentujący zwracają uwagę na powiązania Nawrockiego z przestępczym półświatkiem.
Nawrocki o udziale w bójce pseudokibiców
Podczas rozmowy z Sławomirem Mentzenem, Karol Nawrocki nie zaprzeczył swojemu udziałowi w kibolskiej ustawce. Kandydat na prezydenta stwierdził, że występował "w różnych modułach szlachetnych walk". - Lubiłem aktywność sportową i lubię dalej, cały czas trenuję - dodał Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygrani i przegrani wyborów. W Sejmie rzucili naziwskami
Według ustaleń Wirtualnej Polski, do starcia, o które pytał Mentzen, doszło 25 października 2009 roku, gdy na stadionie Lechii Gdańsk odbył się mecz Ekstraklasy - lokalna drużyna zmierzyła się z Lechem Poznań. Tego samego dnia w Rębiechowie k. Gdańska, "ok. godz. 19, doszło do walki. Naprzeciw siebie stanęło właśnie po 70 osób. Bójka trwała około sześć i pół minuty" - czytamy w tekście WP. Po zakończeniu bójki, kibice Lecha Poznań wrócili do swoich autokarów i opuścili Gdańsk.
Sztab Karola Nawrockiego nie zaprzecza, że kandydat na prezydenta brał udział w kibolskiej ustawce. Za udział w bójce grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Przeczytaj także: Ułaskawienie za poparcie? Braun: ludzie Nawrockiego obiecują
Lawina komentarzy
Po publikacji Wirtualnej Polski sieć zalała lawina komentarzy. Dziennikarze zwracają uwagę na powiązania Karola Nawrockiego z przestępczym półświatkiem, co jest szczególnie niepokojące w przypadku kandydata na prezydenta.
"Ustaliłem już 12 innych kolegów Karola Nawrockiego z tamtej ustawki i powiem Wam - nie chcielibyście ich poznać. Jestem przerażony, że ktoś wpadł na pomysł, żeby kogoś z taką przeszłością i takimi powiązaniami wystawić do wyborów na najważniejszą posadę w Polsce" - zauważa autor tekstu Szymon Jadczak.
"Szymon Jadczak o szczegółach jednego z modułów szlachetnych walk, w którym uczestniczył potencjalny prezydent naszej umęczonej Ojczyzny" - ironizuje jego redakcyjny kolega Paweł Figurski.
"Ciekawe w tym wszystkim są motywy Sławomira Mentzena - i to, dlaczego zdecydował się wrzucić ten temat do rozmowy z kandydatem PiS. Konsekwencje były raczej łatwe do przewidzenia" - zauważa Michał Wróblewski.
"Kiedyś jakiś tabloid żartował, że 'Masa' zostanie ministrem sprawiedliwości. Wtedy wydawało się to zabawne" - zauważa dziennikarz śledczy Onetu Mateusz Baczyński.
"Z ustawki z Lechem do Pałacu. Powiem Państwu, że jest to tak absurdalnie surrealistyczne, że nawet nie potrafię się oburzyć" - krótko podsumowuje Dominika Długosz z Polsatu.
Marta Gordziewicz z TVN zastanawia się natomiast, jak to możliwe, że osoba związana ze środowiskiem przestępczym mogłaby wręczać nominacje mundurowym i sędziom - co leży w kompetencjach prezydenta.
"Ustawki od lat były gruntem, z którego rekrutowała się związana ze światem kibolskim zorganizowana przestępczość. Co znów stawia pytanie o charakter znajomości Nawrockiego z tym światem" - zauważa Jakub Majmurek.
"Najbardziej kompromitujący jest fakt, że dziś Karol Nawrocki nie nazywa tego wszystkiego 'błędami młodości' tylko 'szlachetnymi walkami'" - czytamy we wpisie Marka Mikołajczyka z "DGP".
"W 2009 roku- czyli wtedy, gdy odbyła się ustawka opisywana przez WP - Karol Nawrocki miał 26 lat, był już od roku magistrem historii i świeżo upieczonym pracownikiem IPN. Także nie przesadzajmy z tymi sugestiami, że to jakieś wybryki nastolatków" - zauważa Bianka Mikołajewska.
"Mówiłem, że nie z Odrą a z Lechem!" - dodaje historyk Sławomir Cenckiewicz.
Źródło: Wirtualna Polska, X