Surowe kary za "lżenie" Kościoła. Projekt w Sejmie
W Sejmie złożony został obywatelski projekt noweli Kodeksu karnego, który miałby penalizować "publiczne lżenie lub wyszydzanie" Kościoła lub związku wyznaniowego. - Podpisało się pod nim niemal 400 tys. osób - poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
- Chciałbym ogromnie podziękować wszystkim zaangażowanym w ten proces zbierania podpisów, który zakończył się wielkim sukcesem w postaci zebrania już blisko 400 tys. podpisów - mówił Ziobro na konferencji prasowej poświęconej projektowi.
Ziobro o projekcie. Podaje dane
Szef resortu sprawiedliwości stwierdził, że "żyjemy w czasach narastającej agresji" wobec ludzi, którzy - jak mówił - mają wolę i odwagę przyznawać się do swojej wiary, zwłaszcza publicznie.
- Są tego liczne, namacalne niestety przykłady - powiedział.
- Jeśli porównamy sześć lat - od roku 2008 do roku 2015 - to w tym czasie w Polsce prowadzono 163 postępowania karne związane ze sferą naruszenia obszarów wolności religijnych gwarantowanych przez państwo i chronionych przez Kodeks karny. W międzyczasie bardzo wiele się zmieniło, niestety na gorsze (...). I na przestrzeni ostatnich sześciu lat prokuratura musiała wszczynać aż 2400 postępowań karnych. Więc mamy sześć lat do sześciu lat - 163 postępowania z jednej strony do 2400 z drugiej strony. To jest ogromny wzrost - mówił minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To hucpa" Czarnka. Prezydent o "kradzieży" PiS
Według niego, "nie ma innego typu przestępstw, które w tak drastyczny sposób wzrosłyby w tak krótkim czasie".
- Będę dziś apelował w rozmowie osobistej - mam nadzieję - z marszałek Sejmu Elżbietą Witek o jak najszybsze poddanie pod prace parlamentarne tego projektu - poinformował Ziobro.
Stwierdził też, że projekt "jest ważny i potrzebny dla gwarantowania bezpieczeństwa wszystkich polskich obywateli".
Jak jest obecnie?
W Polsce prawo już teraz karze za obrazę uczuć religijnych. Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus straciła immunitet poselski za powieszenie dziecięcych bucików na ogrodzeniu kościoła w Toruniu. Była to forma protestu przeciwko kryciu przestępstw pedofilskich przez duchownych.
Z kolei wokalistka Doda wygrała niedawno sprawę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Europejski sąd stwierdził, że Polska naruszyła wobec niej Europejską Konwencję Praw Człowieka skazując wokalistkę za obrazę uczuć religijnych. Doda powiedziała kilkanaście lat temu w wywiadzie, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", którą - jej zdaniem - napisano po spożyciu wina i wypaleniu ziół.
Czytaj też: Ataki na Nord Stream. Nagła decyzja Ziobry