Supertajfun Trami sieje strach. Jest ogromy i zaraz uderzy (zdjęcia)
Potęgę żywiołu widać z kosmosu
Do wybrzeży Japonii zbliża się główne uderzenie gigantycznego tajfunu Trami. Jest tak olbrzymi, że zyskał miano supertajfunu, a prędkość wiatru przekracza już 300 km/h. Najbardziej zagrożone są Japonia i Tajwan. Nawałnica może zniszczyć budynki i wywołać rozległe powodzie. Potęgę żywiołu uwiecznił na zdjęciach z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej astronauta Alexander Gerst.
"Gigantyczny korek"
Kiedy Trami powstawał, szybko przemienił się w tropikalną burzę. Teraz nosi już 5. kategorię w skali Saffira-Simpsona. "Wygląda, jakby ktoś wyciągnął gigantyczny korek z planety. Wpatruję się w oko kolejnej zaciekłej burzy"- pisze na facebookowym profilu Gerst, komentując widok zza okien ISS.
250 km/h
"Supertajfun Trami piątej kategorii jest nie do zatrzymania i zmierza w kierunku Japonii i Tajwanu. Bądźcie bezpieczni tam, na dole" - dodaje astronauta. Zdaniem synoptyków jest nadzieja, że tajfun przed uderzeniem w azjatyckie wybrzeża straci nieco na sile.
Na oceanie potężny sztorm
Według prognoz, żywioł dotrzeć ma do Japonii najpóźniej w niedzielę (30 września). Służby ostrzegają, że główne uderzenie może przyjąć japońska Okinawa.
Osłabnie nieznacznie
Nawet jeśli siła wiatru osłabnie, to i tak jego prędkość sięgać będzie 250 km/h.
Już piąty tajfun w tym roku
Mieszkańcy szykują się do nadejścia Trami, mając w pamięci zniszczenia po poprzednich, tegorocznych tajfunach na wschodnim Pacyfiku. Były to m.in. Mangkhut, Shanshan i Soulik.